Ilu ludzi zabiły te słowa ?

…i dziwne jest to,
że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek;
dziwny ten świat, świat ludzkich spraw
czasem aż wstyd przyznać się;
a jednak często jest
że ktoś słowem złym, zabija tak jak nożem
Czesław Niemen – Dziwny Jest Ten Świat

“Ten Pan nikogo już nie zabije” to słowa wypowiedziane podczas bardzo słynnej konferencji prasowej. Potem jeszcze było o mocnych dowodach. Te “dowody” ocenione zostały przez Sąd Apelacyjny, który jednocześnie był zbulwersowany kryptonimem jakiego służby specjalne użyły do oznaczenia akcji zatrzymania podejrzanego. Tak zbulwersowany, że publicznie kryptonimu tego nie ujawnił. Zrobiła to prasa. MENGELE.
Wracam do tej sprawy, bo jest mi wstyd ! Nie tylko dlatego że do niej doszło; ale również – a może przede wszystkim dlatego – że te słowa wypowiedział czołowy przedstawiciel siły politycznej, która dumnie w swojej nazwie nosi słowo PRAWO. Jestem prawnikiem i mi wstyd, że prawnik pełniący funkcję publiczną nie rozumie, co to jest odpowiedzialność za słowo. I wstyd mi, że nikt nie powiedział “przepraszam”. Można popełnić błąd. Może popełnić błąd także prawnik, nawet zajmujący wysokie stanowisko (zwłaszcza gdy nie ma żadnego doświadczenia życiowego ani doświadczenia w stosowaniu prawa). Ale klasę człowieka, klasę polityka poznaje się po tym, że stać go na przyznanie się do błędu. I wstyd mi, że władze parti rządzącej nie dostrzegają, jak wiele szkód wyrządza jej nieodpowiedzialna polityka ministra sprawiedliwości.
Nikt nie poniósł konsekwencji za słowa, które zabiły !!!
Ilu ludzi nie doczekało się na przeszczep, bo w oparciu o “mocne dowody” Dr Mirosław G. nie operował tylko siedział w areszcie ? Ilu z tych ludzi zmarło ? Ilu pacjentów w innych klinikach kardiochirurgicznych (i nie tylko kardiochirurgicznych) nie doczekało się na planowaną transplantację organów; bo lekarze zastraszeni słowami, które zabijają, bali się (i nadal boją) pobierać narządy do przeszczepów. Kto odpowida za śmierć tych pacjentów ? KTO JEST ICH ZABÓJCĄ ???

Po piętnastu latach procesu, po wniesieniu skargi kasacyjnej przez – obecnie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobrę – Sąd Najwyższy ostatecznie i jednoznacznie orzekł, że Dr G. nikogo nie zabił ani umyślnie ani nieumyślnie.