Pan Jarosław Gowin został ministrem sprawiedliwości, bo – jak pamiętamy z rekomendacji Donalda Tuska – miał fijoła na punkcie deregulacji. W rzeczy samej zderegulował co się dało. Najbardziej zderegulował małe sądy likwidując 71 z nich. Jego następca na urzędzie, Pan Cezary Grabarczyk, wiele napsuć nie zdążył; i osiągnął wielki sukces przywracając do istnienia 71 sądów zlikwidowanych przez swojego poprzednika. Czy likwidacja małych sądów była realizacją programu Platformy Obywatelskiej w obszarze reformy sądownictwa tego nie wiemy. No bo jak była wprowadzana to Pan Jarosław Gowin był w PO i realizował politykę rządu. Ale Pan Cezary Grabarczyk też był w PO i też realizował politykę rządu.
O ministrze Borysie Budce nie piszemy, bo nie ma o czym – w ramach polityki PO konfliktuje on środowiska prawnicze i w tym zakresie jest istotnie spolegliwym realizatorem polityki PO w wymiarze sprawiedliwości. Platforma Obywatelska (w koalicji z PSL) zafundowała nam reorganizację sądów, którą nazwać możemy reformą Gowin – Grabarczyk czyli takim mieszaniem łyżeczką w herbacie, od którego cukru nie przybywa a budżet państwa traci około 3,5 miliarda złotych. W zasadzie koalicja PO-PSL powinna zwrócić do budżetu państwa koszty likwidacji i przywrócenia 71 sądów. No bo nie było w międzyczasie wyborów a PO z PSL do spółki poeksperymentowało sobie z sądownictwem w taki sposób, że po wydaniu 3,5 miliarda, wróciliśmy do punktu jaki mieliśmy przed reformą Gowina. Platforma Obywatelska tak dalece chciała o tej całej reformie zapomnieć, że w swoim programie wyborczym, tak na wszelki wypadek, o reformie wymiaru sprawiedliwości w ogóle nie wspomina. PiS w swoim programie wyborczym o likwidacji 71 sądów też nie wspomina bo chce skoncentrować się na utworzeniu Izby Wyższej Sądu Najwyższego, do której kasacje nadzwyczajne składał będzie Pan Prezydent Andrzej Duda po obejrzeniu programu Sprawa dla Reportera pani redaktor Elżbiety Jaworowicz.
Ale mamy (w środowisku prawniczym) poważny problem. Pan Jarosław Gowin zmienił barwy partyjne i zapisał się do nowego ugrupowania politycznego, wchodzącego w skład koalicji Zjednoczona Prawica. Ta koalicja, biorąca udział w wyborach pod partyjnym szyldem Prawo i Sprawiedliwość (co jest niezgodne z Kodeksem wyborczym) ma szansę na zdobycie władzy w Polsce. Pan Jarosław Gowin będzie miał zatem szanse na ponowne objęcie teki ministra sprawiedliwości. Co więcej, taką ewentualną decyzję środowiska prawnicze przyjmą z ulgą. No bo lepszy Gowin od Ziobry a po Budce nie trudno zostać miss piękności (chociaż do Grabarczyka w tej konkurencji Gowinowi daleko). I teraz pytanie, czy po ponownym uzyskaniu fotela ministra sprawiedliwości Pan Jarosław Gowin ponownie zlikwiduje 71 sądów ???