CBA przeciwko poznańskiej adwokat

Poznańska adwokat Beata O. podejrzana o płatną protekcję. Za 200 tys. zł obiecywała pomoc jednemu z komorników.

Trzymana wtajemnicy operacja specjalna (tak nazywa ją Centralne Biuro Antykorupcyjne) zakończyła się w ostatni czwartek przed jedną z restauracji w pobliżu Kalisza. Funkcjonariusze CBA zatrzymali poznańską adwokat Beatę O. chwilę po przyjęciu 100 tys. zł łapówki. Pieniądze były znaczone, a ich przekazanie sfilmowano. – To była druga transza łapówki. W sumie Beata O. przyjęła 200 tys. zł – mówi rzeczniczka poznańskiej prokuratury Magdalena Mazur-Prus.

Śledztwo rozpoczęło się, gdy do CBA zgłosił się komornik ukarany przez komisję dyscyplinarną. Jego odwołanie miał rozpatrzyć jeden z warszawskich sądów. Wtedy Beata O. miała zaproponować pomoc w korzystnym rozstrzygnięciu. Twierdziła, że ma w sądzie wpływowych znajomych.

Komornik nie chciał płacić. Razem z CBA przygotował więc prowokację. Mimo mocnych dowodów, Beata O. nie przyznaje się do winy. Sama jednak złożyła wniosek o skreślenie z listy Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu. Wcześniej prokurator zawiesił ją w wykonywaniu zawodu. Na wolność Beata O. wyszła po wpłaceniu 400 tys. zł kaucji.

Komentarz MacLawye®’a:
Od ponad tygodnia w Polsce toczy się debata (albo coś w rodzaju debaty, sprowadzone jak zwykle do kłótni między PO i PiS’em) o granicach dopuszczalnej działalności służb specjalnych. Sprawa poznańskiej adwokat Beaty O. znana jest MacLawye®’owi jedynie z dzisiejszej notatki prasowej (o ile zespół MacLawye®’a pozyska jakieś dodatkowe informacje zamieścimy dodatkowy komentarz). Trudno oprzeć się wrażeniu, że akcja CBA skierowana przeciwko adwokatowi, wpisuje się w jakiś sposób w ostatnie zamieszanie wokół służb i rywalizację między służbami. Skoro CBS aresztuje w Warszawie znanego gangstera, to CBA musi pokazać, że jest służbą skuteczną. I pokazuje. Ujawnienie niedawno faktu podsłuchiwania przez CBA dziennikarzy oraz obecna akcja przeciwko adwokatowi prowadzi do smutnej refleksji, że w Polsce nie zdziwi nikogo, jeśli służby zaczną zakładać podsłuchy w konfesjonałach.