Stanisław Barańczak (1946 – †2014)

Stanisław Barańczak (1946 – †2014)

To niewiarygodne, że już dziesięć lat minęło. Zamieszczam zatem niżej wpis sprzed dekady, a w charakterze wspomnieniowego bonusa dołączę jeszcze szymberyk (czyli limeryk napisany w hołdzie dla Wisławy Szymborskiej) Jego pióra, w którym Autor – jak to określił w „Pegaz zdębiał” – zarazem podbija bębenka samemu sobie:

 

Pewna wielka poetka z Krakowa

Zakrzyknęła: „Ta Barańczakowa

Sztuka wieszczej improwizacji

Ileż miałaby głębi i gracji,

Gdyby nie niewyraźna wymowa!

 

26.12.2014.

 

Nikt ze współczesnych poetów nie potrafił tak cudownie bawić się słowem, jak On. Wszystkie agencje napiszą o Jego tłumaczeniach Szekspira, o wielkiej poezji i esejach. Ale warto pamiętać także o takich Jego książkach jak „Pegaz zdębiał”, czy kongenialnych tłumaczeniach perełek Ogdena Nasha („W świecie mułów nie ma regułów”) oraz innych przedstawicieli angielskiej i amerykańskiej poezji niepoważnej („Fioletowa krowa”), w tym abstrakcyjnego świata limeryków. Przypomnę zatem choćby czterowierszowego „Nosorożca” (to właśnie z Ogdena Nasha):

 

Nosorożec – zwierz brzydki,

Małe z niego pożytki.

Sytuację uproszczę:

Żegnam cię, nosorożcze.

 

I jeszcze może portrecik J.S.Bacha (to wg Wystan’a Hugh’a Audena):

 

Johann Sebastian Bach

Znał na wylot musikalisches Fach;

Nic nie jest bardziej kluge

Niż jego Kunst der Fuge.

Stanisław Zabłocki na fb


 

Stanisław Barańczak (13 listopada 1946 – †26 grudnia 2014)


 

<kliknij w tytuł albo w obrazek aby przejść do artykułu>