Szczęśliwego Nowego Roku
Adwokatura od kuchni docenia kuchnię z każdego zakątka tego świata, a dzisiaj szczególnie polecam nasze ojczyste placki ziemniaczane, choć znajdziemy je również w innych kuchniach europejskich.
Nie tylko my, ale i nasi sąsiedzi za naszą wschodnią granicą zajadają się plackami; doceniają je Austriacy, Węgrzy, Szwajcarzy .
To tyle tej kuchennej geografii,
Przejdźmy do radosnego tworzenia.
Obrane ziemniaki (ok 1,5- 2kg) myjemy, potem suszymy i trzemy na tarce. Już starte przekładamy do większej miski. Pozostawmy je w tej misce na jakieś parę minut.
W tym czasie należy odlewać z miski zbierający się sok. Proszę przytrzymywać jedną dłonią starte ziemniaki i je odcisnąć. Istotne by je pod żadnym pozorem nie mieszać. Odstawmy utarte ziemniaki na parę minut, a następnie dodajemy ok. 3 łyżek mąki pszennej, dwie drobno starte soczyste cebule, jedno nierozbite jajko, majeranek, sól i dwie łyżeczki cukru. Teraz dokładnie wszystko należ wymieszać.
Na dobrze rozgrzaną patelnię ostrożnie wlewamy olej rzepakowy i nakładamy dużą łyżką naszą masę tworząc nieduże i nie za grube placki. Smażymy ok.3 min. (uwaga już na mniejszym ogniu). Obracamy i powtarzamy smażenie.
Złote syczące jeszcze placki odkładamy na talerz. Są nie tylko złote, ale pachnące i chrupiące , a wyszło ich 12.
Na placuszki nakładamy już poszarpaną uprzednio uduszoną w przyprawach wołowinę, dekorując ją czerwoną cebulką lub marynowaną cebulką perłową i kaparami.
Pysznie wyglądają, do tego kapustka wigilijna i starte na dużych oczkach przyprawione dobrze buraczki . Polewamy pachnącym sosem grzybowym powstałym na bazie grzybów suszonych i świeżych zamrożonych. Powiedzieć, że to super wspaniałe danie to za mało , trzeba je skosztować. Do tego czerwone tylko wytrawne wino , ale przecież to takie oczywiste.
Adwokatura od kuchni, życzy Państwu Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku, nowych pomysłów w gotowaniu i nowych doznań przy naszym stole i do rana szampańskiej zabawy.
Marek Morawski