PKW – jesteśmy za a nawet przeciw

PKW – jesteśmy za a nawet przeciw

Szef PKW Sylwester Marciniak poinformował w poniedziałek, że „Państwowa Komisja Wyborcza, wykonując postanowienie Sądu Najwyższego, przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku”. Przekazał, że za przyjęciem takiej uchwały głosowało czterech z dziewięciu członków PKW, trzech było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.

„§ 2 – Niniejsza uchwała została podjęta wyłącznie w wyniku uwzględnienia skargi (PiS – jmm) przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i jest immamentnie i bezpośrednio powiązana z orzeczeniem, które musi pochodzić od organu będącego sądem w rozumieniu Konstytucji i Kodeksu wyborczego. PKW nie przesądza przy tym, iż IKNiSP SN jest sądem i nie przesądza o skuteczności orzeczenia.”

Członek PKW Ryszard Kalisz, który głosował przeciwko przyjęciu uchwały, pytany, „o co chodzi w paragrafie drugim przyjętej przez PKW uchwały” odpowiedział:

– Proszę zadać to pytanie czterem osobom, które głosowały za. Wielokrotnie dyskutowałem i wielokrotnie mówiłem członkom PKW, że to będzie niezrozumiałe. – Starałem się ich przekonać, mówiąc, że mam doskonałe doświadczenie i te ich dywagacje prawne nie będą zrozumiałe przez opinię publiczną ani przez rząd, ani przez prawników.

W rzeczy samej; treść § 2 uchwały PKW mozna skwitować jedynie znanym powiedzeniem Lecha Wałęsy – jesteśmy za a nawet przeciw. To niepoważne aby takie teksty prawne przyjmował w uchwale konstytucyjny organ państwa.

Do takiego prawniczego asekuranctwa w wykonaniu Państwowej Komisji Wyborczej doskonale pasuje tzw. „Prawo Coblitza”, które brzmi:

 

„W związku z przyjęciem dzisiaj uchwały PKW o zmianie poprzedniej uchwały PKW dotyczącej sprawozdania finansowego PiS zwracamy się z uprzejmą prośbą do Prokuratora Generalnego o skorzystanie z uprawnień wynikających z art. 184 par. 1 kodeksu postępowania administracyjnego poprzez złożenie sprzeciwu od decyzji PKW do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego” — napisał na portalu X przewodniczący Zespołu KO ds. Rozliczenia PiS, Roman Giertych.

Przewodniczący PKW Pan Sędzia Sylwester Marciniak skierował do Ministra Finansów pismo, w którym bardzo jednoznacznie określił w jakiej wysokości należna jest dotacja dla PiS; oczywiście całkowicie pomijając treść § 2 podjętej przez PKW uchwały.

Teraz poczekamy aż Pan Minister Finansów odpowie (pewnie na konferencji prasowej), że bardzo mu jest miło, że Przewodniczący PKW wyliczył w jakiej wysokości dotacja przysługuje partii PiS ale, że nie może jej wypłacić, bo uchwała nie wskazuje orzeczenia Sądu Najwyższego, „które musi pochodzić od organu będącego sądem w rozumieniu Konstytucji i Kodeksu wyborczego.” – a ponieważ takiego orzeczenia nie ma wypłata wyliczonej i należnej kwoty nie może nastąpić.

I będziemy mieli dalszą część cyrku.

Te działania kompromitują autorytet prawa.

 

jmm

Jeden ze wstrzymujących się prawników Członków PKW, Pan dr hab. Ryszard Balicki, oświadczył w TVN że uchwała jest nadal bezskuteczna, do czasu uzyskania przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej statusu sądu i on na miejscu ministra finansów by tych pieniędzy nie wypłacał (zastrzegł zarazem, że na miejscu ministra nie jest).

Takie „prawnie przeintelektualizowane” stanowisko jakie Pan dr hab. Ryszard Balicki zaprezentował wstrzymując się do głosu (a teraz tłumacząc co miał na myśli) prowadzi do pogłębienia się chaosu prawnego i generalnie upadku autorytetu prawa. Skoro nie miał zdania, co zamanifestował wstrzymując się od głosu, to – gdyby miał krztynę honoru – powinien ustąpić ze składu PKW a nie tłumaczyć teraz swoje intencje.

 

Czytaj też:

Wykładnia autentyczna istoty wstrzymania się od głosu przez członka PKW

 


MacLawye® – Grudzień 2024