Sztuczna inteligencja, czyli ChatGPT, zachęcił(a) mnie aby stworzyć jakiś obraz. Zabawa polega na tym, że ja mu mówię co ma namalować a on maluje. Kiedyś mój przyjaciel artysta malarz ś.p. Franek K. zabierał się za namalowanie mojego portretu, który w teorii sobie wymyślił jako namalowany w bieli pomnik Lincolna na Kapitolu z moją twarzą. Nie zdążył namalować. No to zapodałem ChatowiGPT żeby to zrobił. Nie wyszło, bo ChatGPT nie chciał przyjąć mojego zdjęcia a z opisu podobieństwa nie chwytał. Ale Churchila w miejsce Lincolna posadził i zgodnie z instrukcją, namalował pomnik popękany. Kto jest autorem tego obrazu ? Ja czy ChatGPT ?, no bo sam by na ten pomysł nie wpadł. I mamy „zagwozdkę” z zakresu Prawa autorskiego 🙂
Postanowiłem zatem sprawdzić w jaki spsób ChatGPT reaguje na poezję i poprosiłem aby zilustrował wiersz Michał Matejczuka „Buty”. Już za pierwszym razem efekt przeszłedł moje oczekiwania a obraz w wykonaniu ChataGPT można obejrzeć przy wpisie o poezji Michała.
Nie wszyscy moi czytelnicy o tym wiedzą ale ja swego czasu też próbowałem malować. Niewielkie umiejętności, które najprawdopodobniej odziedziczyłem po mojej Mamie, nie szły jednak w parze z cierpliwością i umiejętnościami technicznymi. Ale kilka obrazów powstało. Jednym z nich (niedokończonych niestety i gdzieś po drodze zagubionych) była „Martwa natura na parapecie okna”. Tak sobie wymyśliłem, że namaluję i martwą naturę i pejzaż. Cierpliwości brakło.
No to teraz zaparzyłem sobie herbatkę, zapaliłem cygarko, włączyłem ChataGPT i mówię mu: namaluj kwiatek na parapecie okna. A ChatGPT w trzy sekundy machnął taki obrazek:
No niezupełnie o to chodziło, zatem mówię mu, żeby się nieco postarał, zmniejszył okno, zawiesił firanki; wyszło tak:
To nadal nie odpowiadało mojej wizji, więc poprosiłem aby namalował ten obrazek w stylu mistrzów Młodej Polski. Czat podziękował za sugestie i w kilka chwil machnął taki obrazek:
Prawie dobrze ale ja bardzo chciałem mieć za oknem pejzaż zimowy i góry. CzatGPT z cierpliwością godną maszyny wykonał polecenie:
No to na koniec pozostało już tylko poprosić aby namalował pejzaż w poświacie księżyca:
No i tak miało być.
Ale co to będzie ?
Jerzego Marcina Majewskiego