Adwokatura od kuchni,
adw. Marek Morawski
Zupa serowa
Dzisiaj na zimowy dzień gorąca i mocno fantazyjna zupa w nawiązaniu do podbijającej podniebienia kuchni francuskiej. Jestem oddanym, czytelnikiem wielu pozycji cennych przepisów kuchennych w tym znakomitej autorki Pani Marii ( Marja) Disslowej. Ale jak podkreślała autorka , nigdy nie traćmy wiary we własne dobre pomysły , nawet jak jesteśmy wierni samym przepisom .
Przygotujmy sobie ziemniaki i marchewkę drobnie w kostkę pokrojone z ziołami prowansalskimi , dodajmy suszoną papryczkę chili , ale raczej w niedużej ilości,lekko podsmażamy na dobrej oliwie może być extra vergin, choć pamiętajmy o tym (co już „ podnosiłem ”), że samżymy bardzo ostrożnie.
Do tego cebula pokrojona w cienkie piórka, czosnek , fasolka żółta i tym razem plus zielona , seler naciowy, każde oddzielnie krótko podsmażone na patelni i do tego powoli wrzucamy starannie świeżo startą dużą cytrynę.
Śmietankę i ser typu brie razem gotujemy przez jakiś krótki moment. Podsmażone nasze warzywa po kolei wsypujemy do bulionu. Później wszystko to podgotowujemy w bulionie i dodajemy po mału uprzednio przygotowaną śmietankę z roztopionym serem typu brie (preferuję ser typu light ).
Podana w talerzu bardzo gorąca, a wówczas rozniesie się aromat i zapach nad stołem , a my sami doznamy euforii smaku. Coś naprawdę na ten czas i jeszcze przy stroiku świątecznym wspaniałego ,odliczając dni do Wigilii zapomijmy o naszych codziennych troskach tych zawodowych i osobistych.
Drogim Koleżankom i Kolegom z tym niezwykłym krążącym nad stołem aromatem i zapachem naszej kuchennej fantazji i z lampką w ręku wytrawnego czerwonego wina wszelkiej radości na ten weekend.
Tytuł artykułu nadał MacLawye®, bo przepis nawiązuje do zupy, która znana jest w historii sztuki kulinarnej jako duńska zupa serowa.