Adwokacki dress code – 7 zasad elegancji

Adwokacki dress code – 7 zasad elegancji
Tekst jest przedrukiem wpisu 'Dress code prawnika’, opublikowanym
na portalu wgarniturach.pl; uwagi MacLawye®’a
odnoszące się konkretniej do adwokatów,
publikowane są pod tekstem

Prawnik to zawód zaufania publicznego, czego wyrazem powinien być ubiór.

Mimo całej sympatii do dredów, kolczyków, kolorowych skarpetek, fantazyjnych butów, jaskrawych krawatów i polówek, rekomendujemy prawnikom, by do pracy nosili strój pod krawatem, który w naszej szerokości geograficznej kojarzy się z  profesjonalizmem, rozsądkiem, odpowiedzialnością. Prawniczy dress code wymaga stonowanej elegancji. Jaki więc garnitur wybrać, by dobrze czuć się w prawniczej skórze i robić dobre wrażenie?

Dress code nie jest wymysłem współczesnych czasów. Ubiór od zarania dziejów nie tylko chronił przed zimnem i skrywał nagość, ale i komunikował status społeczny. Szlachetne tkaniny i zdobienia, jak np. brokaty czy hafty, albo białe koszule sugerowały przynależność do klasy wyższej. Ubiór wskazywał również na profesję, stan cywilny, pochodzenie etniczne, wyznawaną religię. Wystarczy wspomnieć o jarmułce, żydowskim nakryciu męskiej głowy, hidżabie okrywającym głowę i piersi muzułmanek, zakrywaniu włosów chustą przez kobiety w ortodoksyjnych rodzinach żydowskich.

Także wymowa kolorów, choć różna w różnych szerokościach geograficznych, była czytelnym znakiem. Na przykład rzymscy senatorowie nosili purpurowe togi, a szkarłat i purpura do dziś symbolizują bogactwo i władzę. W Chinach żółty był przypisany cesarzowi – tylko władca mógł nosić żółte bądź złote szaty. W Ameryce pracownicy umysłowi nazywani są „white collars”, pracownicy fizyczni – „blue collars”. Łamanie zasad ubioru może być wyrazem buntu. Noszenie przez George Sand w XIX w. męskiego stroju zapoczątkowało rozwój ruchu feministycznego, zrzucenie gorsetu zaproponowane przez Coco Chanel wpłynęło na zmianę pozycji kobiet.

Co mówi strój

Badania naukowe wskazują, że strój odzwierciedla nastrój noszącej go osoby. Ludzie w dobrym nastroju chętniej wyróżniają się strojem z tłumu. Przygnębieni – wolą raczej wtapiać się w tłum. Równocześnie jednak odpowiedni ubiór wzmacnia nasze przekonania, np. o własnej atrakcyjności czy skuteczności. I koło się zamyka.

Określenie „dress code” dotyczy kodeksu ubierania się do pracy, na ważne spotkanie biznesowe, na bal charytatywny, do restauracji. Angielskie słowo „dress” znaczy „ubierać się” oraz „ubranie” i „strój”, a „code” możemy przetłumaczyć jako „kodeks” lub „kod”. Istnieją różne odmiany dress code’u – bardzo formalne oraz te nieco swobodniejsze. Strój powinien być dostosowany do  sytuacji, zajmowanego stanowiska, wizerunku, wymagań. Wygląd ma ogromny wpływ nie tylko na wizerunek osoby, ale i postrzeganie instytucji, którą ona reprezentuje. Profesjonalny wizerunek biznesowy jest wyrazem szacunku dla klienta i autorytetu reprezentowanego urzędu czy firmy.

  • Business Dress code – formalny oraz biznesowy look
  • Casual (swobodny) – styl codzienny, wygodny. W styl casual wpisują się trampki, t-shirt lub koszule typu button down, spodnie chinosy lub jeansy, swetry wkładane przez głowę czy skórzane kurtki.
  • Smart casual (swobodna elegancja) – swobodny, biznesowy outfit. Elementy typowe dla stylu casual zestawia się z garderobą formalną, jak np. białą lub błękitną koszulą i granatową bądź szarą (tweedową, bawełnianą) marynarką oraz brązowymi czy granatowymi oksfordami, butami typu derby, brogues lub chukka. Smart casual to połączenie elegancji ze sportową swobodą. Elegancja, a jednocześnie luz oraz nonszalancja.
  • Business casual (biznesowy swobodny). W tej styl wpisują się zestawy z nieformalnej marynarki (albo kardigana bądź jeansowej kurtki), spodni w  innym kolorze niż marynarka oraz koszuli i brązowych półbutów albo mokasynów. Jeśli garnitur, to bez krawata i czarnych półbutów.
  • Business formal (biznesowy klasyczny) – podstawą jest granatowy albo szary garnitur z gładką koszulą (obowiązkowo z długim rękawem tak, by jej mankiet wystawał spod rękawa) i krawatem. Outfit klasyczny, elegancki, prosty i dobrze skrojony.
  • Cocktail (strój strój klubowy) zakłada się na mniej formalne spotkania. Baz w tym stylu są szare lub beżowe wełniane spodnie i granatowa, klubowa marynarka.Współcześnie w trendach stylizacji biurowych przeważa dress code smart casual. Jednak pracownicy banków, urzędów, korporacji, szczególnie na wyższych stanowiskach, nie mogą pozwolić sobie na odejście od standardów w zakresie stroju.
  • Dress code Formal Attire – strój wieczorowy
  • Formal White tie (formal) – wieczorowy strój. Jego podstawą jest frak komponowany z czarnymi spodniami z dwoma lampasami, biała koszula, kamizelka i mucha z białego jedwabiu, mankiety zapięte na spinki. Strój uzupełniają buty lakierki. White tie ubiera się na formalne wydarzenia, jak choćby bale charytatywne.
  • Formal Black tie (semi-formal) – mniej formalna odmiana niż White tie. Czarna marynarka z błyszczącymi klapami lub smoking, spodnie z  jednym lampasem, pas hiszpański, biała koszula z kołnierzykiem do muszki. Muszka powinna mieć czarny kolor. Buty: lakierki lub Oxfordy.

Dress code prawnika

  1. Garnitur
    Dress code prawnika stoi na dobrze skrojonym garniturze, najlepiej jednorzędowym na dwa guziki, z otwartymi klapami. Marynarka nie może wisieć lub opinać się na wystających częściach ciała. Spodnie nie powinny być kuse lub za długie. Podstawą dobrego garnituru jest szlachetny materiał, a najlepiej gładka, ewentualnie z mikro wzorem, wełna. Najlepszym kolorem jest granat, ale dopuszczalne są również szarości, beże, grafit.
  1. Koszula
    Koszula ma być gładka. Biała – z mankietem na spinki na rozprawy sądowe. Biała lub ewentualnie w kolorze błękitnym albo bladoróżowym bądź w delikatne wzory z mankietem na guziki do pracy w kancelarii.
  1. Krawat
    Krawat musi być jedwabny, wełniany bądź z kaszmiru. Najbezpieczniejszy będzie gładki, ale dopuszczalne są też modele w paski i neutralne desenie, koniecznie w kolorach stonowanych, jak szary, granatowy, brązowy, bordowy.
  1. Poszetka
    Poszetka powinna być wykonana z innego materiału niż krawat oraz w nawiązującym do niego kolorze.
  1. Buty
    Z butów najlepiej sprawdzają się skórzane czarne albo brązowe wiązane oxfordy.
  1. Skarpetki
    Całości dopełniają skarpetki – dopasowane w tonacji do garnituru.
  1. Akcesoria
    Istotnym dopełnieniem, prawniczego stroju będzie skórzana aktówka, pióro wieczne oraz elegancki, ale dyskretny zegarek.

Źródło: wgarniturach.pl


 

Kilka subiektywnych rad MacLawye®’a dla adwokatów

 

Gdy na sali sądowej występujemy w todze, nie zapominajmy o jej zapięciu; zwłaszcza o zapięciu żabotu. Nader częste (niestety) występowanie w „rozchełstanej” pod szyją todze jest okropne. Dla mnie to już nie brak elegancji ale lekceważenie sądu.

W przedstawionych powyżej zasadach (przeniesionych do MacLawye®’a z portalu wgarniturach.pl), nie uwzględniono butonierki. I słusznie. Żywy kwiatek w butonierce byłby na sali sądowej elementem zbyt ekstrawaganckim. Nie zalecałbym też imitacji (dopuszczalnej w eleganckiej stylizacji męskiej). Natomiast miniatury odznak (np. miniatura odznaki Adwokatura Zasłużonym) jest dopuszczalna a nawet wskazana.

Należałoby podkreślić, że nieco inny dress code obowiązuje adwokata na sali sądowej a nieco inny (mniej formalny) w sądzie ale poza salą sądową. Za niedopuszczalne uznaję wejście na salę sądową w dzinsach (nawet wówczas gdy tylko wystają spod togi) ale dopuszczam dżinsy gdy adwokat załatwia sprawy w sekretariatach sądowych (pod warunkiem oczywiście, że całość stylizacji jest odpowiednia). 

Należę do adwokatów, dla których niedopuszczalne było przyjście do sądu (zwłaszcza na salę sądową) w jasnym garniturze. Fakt, jasne nogawki spod togi wyglądają niepoważnie. Uważam, że garnitur popielaty, zwłaszcza z flaneli, jest dopuszczalny; ale wszelkie odcienie jasnego beżu nie. Za nieodpowiedni uznałbym garnitur w kratę, chyba że jest b. dyskretna.

Uważam także, że krawat jest elementem obowiązkowym zarówno na sali sądowej jak i poza nią; o ile w klasycznej elegancji męskiej można współcześnie tolerować chodzenie bez krawata (polecam tekst Jana Adamskiego: Nosić krawat czy nie nosić oraz Krawatowy paradoks) o tyle adwokacki dress code taką ewentualność – moim zdaniem – wyklucza (chociaż znalazłem w sieci adwokata, który z zasady „bez krawata” uczynił swój znak rozpoznawczy – ano,… można i tak). Zalecałbym także noszenie koszul z kołnierzykiem włoskim; inne kołnierzyki źle się układają w stosunku do klap marynarki i wygląda to nieelegancko.

Buty muszą byc zadbane. Niedopuszczlne jest noszenie przez adwokata w sądzie obuwia sportoweg bądź sandałów. Nawet jeśli adwokat odwiedza wyłącznie sekretariaty. Byłbym także bardzo ostrożny z używaniem butów typu lofersy oraz mokasynów; ostrożny nie oznacza wykluczenia tego obuwia z adwokackiego dress codu.  Dopuszczalne według klasycznych reguł noszenie mokasynów bez skarpet, byłoby w wypadku adwokata w sądzie odebrane jako nieodpowiednie, choć osobiście taką stylizację bym dopuścił.

Tolerancja. Jestem b. tolerancyjny ale tolerancja ma swoje granice. Nie toleruję zdejmowania marynarki na oficjalnych spotkaniach. Nie toleruję rozpinania guzika koszuli i „poluzowywania krawata”. Nie toleruję zaniedbanych butów. Nie podobają mi się: zbyt obszerne marynarki, zbyt długie  „łamiące się” spodnie, zbyt długie rękawy marynarki. (I jeszcze kilka innych zaniedbań).

jmm


 

Wszystkim Kolegom Adwokatom i Aplikantom adwokackim (także Koleżankom, które chciałyby poznać zasady męskiej klasycznej elegancji), wszystkim zainteresowanym klasyczną męską elegancją, mającym wątpliwości co do eleganckiego ubioru, chcącym dowiedzieć się ciekawostek związanych z ubiorem, polecam blog Pana Jana Adamskiego – niekwestionowanego autorytetu w dziedzinie męskiej elegancji i stylu, którego wpisy są nie tylko ciekawe ale pisane także przepięknym polskim językiem.

jmm

 





Kilka scen (foto i wideo) skojarzonych z tekstem piosenki „Pójdźmy na ilość” – Don Vasyl’a (Kazimierz Doliński).

Piosenka jest znana także pod „tytułami” zaczerpniętymi z jej tekstu np.: „Wypijmy za młode lata”.

Budzące wspomnienia, skojarzone z tekstem piosenki zdjęcia i fragmenty wideo (jeszcze z VHS’ów) przywiodły mnie do zatytułowania tego filmiku: „Nie igrajcie z przyszłością”. 

 

jmm