Stanisław Zabłocki
Historyczna decyzja Międzynarodowego Trybunału Karnego
Od wielu już godzin śledzę światowe i krajowe portale internetowe, także te powiązane z mediami „papierowymi” oraz stacjami telewizyjnymi i ze zdumieniem stwierdzam, że wczorajsza historyczna decyzja Międzynarodowego Trybunału Karnego oraz równie historyczne wystąpienie prezesa ICC, profesora Piotra Hofmańskiego, które spotkały się ze znacznie większym zainteresowaniem i mocniejszym odbiorem w wielu krajach świata, w tym w odległych zakątkach globu, niż w naszym kraju.
W większości mediów światowych była to najważniejsza wiadomość dnia i długą taką pozostawała, u nas zamieszczana była (i jest) – oprócz nielicznych wyjątków – w drugiej, czy trzeciej kolejności i poświęcano jej znacznie mniej czasu niż na to zasługuje. W wielkich światowych stacjach telewizyjnych można już było wysłuchać (i to po wielekroć) nie tylko pełnego tekstu oficjalnego oświadczenia wygłoszonego w imieniu ICC przez prezesa Hofmańskiego, ale także i wywiadów z nim, u nas niektóre stacje wyemitowały tylko fragmenty tego oświadczenia, a wywiad z nim podobno ma się ukazać w jednej z nich jutro wieczorem.
Jest to dla mnie zjawisko bardzo trudne do pojęcia. O ile jeszcze jestem w stanie wytłumaczyć sobie brak docenienia w tzw. telewizji publicznej roli prezesa Hofmańskiego w tym historycznym wydarzeniu, bowiem, jak dość powszechnie wiadomo, nie jest on osobą cieszącą się sympatią rządzących, o tyle już nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego samo wydarzenie nie zostało tam należycie wyeksponowane, a już całkowitą zagadkę stanowi dla mnie to, że także pozostałe stacje telewizyjne poświęciły znacznie więcej czasu w głównych wydaniach programów informacyjnych sporom i swarom krajowym niż temu, co stało się w Hadze.
Zaskoczeniem były dla mnie również powtarzające się – i to w formie zarzutu, podnoszonego także przez osoby z tzw. prawniczej bańki, które nigdy nie podejrzewałbym o brak należytego docenienia tak historycznej decyzji ICC – stwierdzenia, dlaczego to Trybunał zareagował właśnie w takim momencie, dlaczego zarzut, na którym oparty jest nakaz aresztowania Władimira Putina dotyczy – cytuję – „pobocznego wątku” wydarzeń, a nawet stwierdzenia określające tę historyczną decyzję pustym gestem.
Nie zgadzam się z żadnym z tych zarzutów. Owszem, trudno sobie wyobrazić, aby w ślad za wydaniem nakazu aresztowania poszło w najbliższym czasie jego wykonanie. Ale trudno też przecenić rolę takich symboli, jak ów nakaz oraz to, jak symbol ten może wpłynąć na postawę innych wielkich tego świata, którzy wahali się w jednoznacznej ocenie roli Putina albo co do tego, czy albo w jakim zakresie udzielać pomocy Ukrainie.
Symbole czasem nie tylko kształtują oceny historyczne, ale i odwracają bieg historii. Doceniajmy zatem symbole. Co więcej, wczorajsza decyzja ICC to nie tylko symbol, to także bardzo konkretna przeszkoda w podejmowaniu prób poszukiwania przez dyktatora pomocy poza granicami kraju, w którym przebywa, także i w przyszłości.
Nie podzielam też wątpliwości co do momentu, w którym doszło do wydania historycznej decyzji. Po pierwsze, moment ten wskazuje na to, że postępowanie w tej niezwykle trudnej sprawie prowadzone jest sprawnie, energicznie i całkiem „na serio”, w co – jak się wydaje – wiele osób powątpiewało. Po drugie, jej ogłoszenie właśnie teraz, w trudnym dla Ukrainy czasie, przez rozpoczęciem, zapewne już wkrótce, tzw. wiosennej ofensywy, może stanowić dla dzielnego narodu wielkie wsparcie moralne.
Wreszcie dwa słowa o tym, dlaczego w ogłoszonej decyzji o wydaniu nakazu aresztowania jest mowa nie o ogromie zbrodni popełnianych przez Władimira Putina, dających się zakwalifikować jako te, które są ścigane w oparciu o przepisy Statusu Rzymskiego, a o jednej z nich.
Otóż ICC (i prokuratorzy ICC) prowadzi postępowania o konkretne zbrodnie i wydaje stosowne decyzje co do każdej z nich, gdyż niejednokrotnie objęcie wszystkich aspektów wydarzeń tym samym postępowaniem prowadziłoby do bardzo długich, kilkunastoletnich śledztw i procesów, z uwagi na ogrom gromadzonego materiału dowodowego. Ta konkretna zbrodnia, która stanowiła podstawę zarzutu przy podjęciu wczorajszej decyzji jest akurat, z punktu widzenia zaawansowania poczynań dowodowych, już w tej chwili bardzo mocno i precyzyjnie udowodniona i udokumentowana. Nie było, w mojej skromnej ocenie, dobrych racji, aby czekać do chwili równie precyzyjnego zgromadzenia materiału dowodowego co do innych aspektów zbrodni agresji na Ukrainę.
A porównywanie zarzutu, w oparciu o który wydany został wczorajszy nakaz aresztowania Putina z sytuacją ścigania Al’a Capone także za „zarzuty poboczne”, uważam za nie tylko historycznie, ale także moralnie całkowicie nietrafione.
Zatem – jest to znakomity pierwszy krok ze strony ICC i warto ten krok należycie docenić, nie zaś poddawać go mniej lub bardziej zawoalowanej krytyce.
Stanisław Zabłocki
Tekst został opublikowany na profilu fb Pana Sędziego Stanisława Zabłockiego
i za zgodą Autora zamieszczony na portalu MacLwye®
***
ICC arrest warrants in the situation of Ukraine:
Statement by President Piotr Hofmański