Dzisiaj coś, co na naszym stole może być uznane za wyjątkowo wyrafinowaną przekąskę. Na pewno zaskoczy gości. Szpik wołowy. O tej przkąsce mówiono “masło bogów”. I coś w tym jest. Banalnie prosty w przyrządzeniu.
Kupujemy kości szpikowe. Przed przyrządzeniem bardzo dokładnie myjemy. Potem osuszamy. Wkładamy do piekrnika na około 20 minut. Wszystko. Podajemy posypując szpik wyłącznie grubą solą i pieprzem. Nic więcej. Ja dodaje kilka kropel oliwy. No i…. jak to jeść ? Podaję małe łyżeczki kawowe. Tego się nie je. To się smakuje.