Bakłażany po żydowsku. Paris Le Marais

Bakłażany po żydowsku. Paris Le Marais

To moja ulubiona przystawka. Stała się w naszym domu wręcz kultowa. Nie ma imprezy: urodzin, imienin, świąt – czy w ogóle  jakiegoś proszonego obiadu – abym jej nie przyrządzał. Stali bywalcy naszego domu wręcz się o nią upominają. No i jeszcze te wspomnienia sprzed pięćdziesięciu lat, kiedy to po raz pierwszy byłem w Paryżu

Bakłażany obrać wzdłuż ze skórki co centymetr, pozostawiając „paski” skórki. Pokroić w plastry około 1,5 cm.

Położyć na papierowym ręczniku, lekko osolić i odczekać 30 min. aby się „wypociły” (w międzyczasie obracając). Osuszyć.

Pędzlem posmarować każdy plaster z obu stron oliwą wymieszaną z niewielką ilością soli i sosu sojowego.

Włożyć do piekarnika 180 C. W trakcie pieczenia co najmniej dwukrotnie otworzyć piekarnik aby upuścić parę. Piec aż będą złote.

Sos: do oliwy z oliwek dodać rozdrobniony czosnek, posiekane w drobną kostkę grzyby w occie, sos sojowy, sól i pieprz do smaku. Jeśli – mimo grzybków w occie – sos mało kwaśny, dokwasić cytryną. Sos powinien być gęsty od ilości posiekanych grzybów. Na ciepłe plastry bakłażanów układać po łyżce sosu.

Podawać letnie albo zimne.

Sos do Bakłażanów to niewyczerpane źródło możliwych improwizacji. Zamiast grzybów w occie można dodać posiekany szczypiorek. Zamiast oliwy z oliwek olej rydzowy lub olej sezamowy. Najważniejsze aby do sosu dodawać czosnek oraz uzyskać właściwą kwaśność.

Podpatrzone w Paryżu w dzielnicy Les Marais w… 1972 r. – kiedy była jeszcze dzielnicą żydowską.

Dzisiaj nie wiem co bardziej do mnie przemawia ? Smak bakłażanów czy wspomnienie Les Marais…

LM14
LM13
LEM5
marais1
florenca-kahn
cii22
previous arrow
next arrow