Wymiar sprawiedliwości i Konstytucja

Pojęcie “wymiaru sprawiedliwości” zdefiniowane jest w Rozdziale VIII Konstytucji RP, w którym stwierdzono, że:
Wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe.

Definiując pojęcie “wymiaru sprawiedliwości” ustawodawca konstytucyjny nie uwzględnił w przepisach roli jaką w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości odgrywają: prokuratura jako rzecznik interesu i łądu publicznego, oraz adwokatura jako reprezentant i obrońca praw obywateli.
Gdyby nie zasady wykładni systemowej Konstytucji RP, która w art. 42, gwarantuje obywatelom prawo do pomocy prawnej i obrony, stwierdzając, że Każdy, przeciw komu prowadzone jest postępowanie karne, ma prawo do obrony we wszystkich stadiach postępowania. Może on w szczególności wybrać obrońcę lub na zasadach określonych w ustawie korzystać z obrońcy z urzędu, możnaby z konstytucyjnej definicji pojęcia “wymiar sprawiedliwości” wywieść zasadę, że polski system sądowniczy jest systemem inkwizycyjnym.

Konstytucja RP – mimo że prawo do obrony obywatelom gwarantuje – nie wspomina o adwokaturze ani prokuraturze jako istotnych czynnikach sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Dlatego właśnie, środowiska prawnicze powinny się zmobilizować żądająz zmiany Konstytucji RP poprzez wprowadzenie zapisu, że Wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe, wraz z prokuraturą jako rzecznikiem interesu i łądu publicznego oraz adwokaturą jako reprezentantem i obrońcą praw obywateli. Należałoby także rozważyć zapis, że w sprawach o wykroczenia oraz w drobnych sprawach sąsiedzkich (cywilnych) orzekają sędziowie pokoju wybierani w wyborach powszechnych.

Taka prosta zmiana, w zasadzie odzwierciedlająca istniejący stan rzeczy (z wyłączeniem sędziów pokoju), zapobiegłaby manipulacjom przy ustawie o ustroju sądów powszechnych, które naruszają konstytucyjną niezależność sądownictwa od innych władz. Pozwoliłaby także normatywnie na takie włączenie prokuratury i adwokatury w sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, które czyniłoby te instytucje współodpowiedzialnymi za obraz polskiego sądownictwa.

Ponieważ Konstytucja w zakresie regulacji ustroju sądów powszechnych odsyła do ustawy zwykłej, nawet bez jej zmiany możliwe jest wprowadzenie swoistej INSTYTUCJONALNEJ ZASADY SOLIDARNOŚCI między sędziami, prokuratorami i adwokatami, która miałaby na celu wzajemną kontrolę i kształtowanie systemu sądownictwa w sposób zapewniający realizację od dawna postulowanych zmian, takich jak zasada, że funkcja sędziego jest ukoronowaniem zawodów prawniczych oraz zapewniałą bieżącą kontrolę pracy sądów i sędziów bez zarzutu ograniczania sędziowskiej niezawisłości.

Zasada INSTYTUCJONALNEJ SOLIDARNOŚCI w wymiarze spraiedliwości powinna znaleźć swój wyraz w dopuszczeniu prokuratorów i adwokatów do realnego wpływu na politykę kadrową i organizację sądów poprzez udział (i to dominujący) prokuratorów i adwokatów w kolegiach sądów okręgowych i kolegiach sądów apelacyjnych (a można by pomyśleć także o kolegiach sądów rejonowych).

Innymi słowy, tzw. korporacjonizm sędziowski, czyli oddanie władzy nad sądami w ręce samych sędziów, powinien być zlikwidowany nie poprzez ograniczenie kompetencji kolegiów sądów a poprzez zmianę składu tych kolegiów. Przy czym rozważenia wymagałoby także dopuszczenie do udziału w tych kolegiach czynnika obywatelskiego.

Zgromadzenia Ogólne sędziów poszczególnych sądów powinny być wyłącznie organami reprezentującymi interesy sędziów jako grupy zawodowej i pozbawione jakiegokolwiek wpływu na funkcjonowanie sądów poza wyborem delegatów do kolegiów sądów.

Kolegiom należy poszerzyć zakres kompetencji administracyjnych w stosunku do sądów. To kolegia powinny mieć głos decydujący o awansach sędziów, delegowaniu sędziów do orzekania w określonym wydziale, wyboru prezesów sądów (przy czym prezes sądu nie musiałby być wybierany spośród sędziów danego sądu a nawet w ogóle spośród sędziów i mógłby stawać się sędzią z chwilą wyboru).

Jeśli zatem w skład kolwgiów sądów wchodziliby delegaci sędziów wybrani przez zgromadzenia ogólne sędziów, prokuratorzy i adwokaci wybrani przez zgromadzenia izb adwokackich; zarówno prokuratura jak i adwokatura stawałyby się współodpowiedzialne za pracę sądów. Takie zwiększenie kompetencji adwokatury i prokuratury w stosunku do sądownictwa pozwoliłoby na akceptację postulatu wspólnego sądownictwa dyscyplinarnego dla wszystkich środowisk prawniczych. Powinno ono być ukształtowane w ten sposób, że sądy dyscyplinarne pierwszej instancji powinny pozostawać w gestii samorządów prawniczych, zaś przy sądach apelacyjnych powstać powinny – złożone z przedstawicieli wszystkich korporacji prawniczych – komisje etyki zawodów prawniczych, które w postępowaniu dyscyplinarnym byłyby sądami drugiej instancji wyłącznie o uprawnieniach kasacyjnych.

Takie zmiany spowodowałyby bez wątpienia wzrost poziomu orzekania, poprawiłyby poziom kultury sali sądowej i miały korzystny wpływ na kształtowanie składu osobowego wszystkich korporacji prawniczych. Wreszcie zasada, że zawód sędziego jest ukoronowaniem zawodów prawniczych zyskałaby realne podstawy a nie była li tylko ładnym ale nierealnym postulatem.

Podobnie do nowego usytuowania kolegiów sądów (w zakresie składu), powinien zostać zmieniony skład Krajowej Rady Sądownictwa, poprzez zwiększenie w niej udziału prokuratorów i adwokatów.

Żeby można przeprowadzić taką reformę musi oczywiście istnieć wola polityczna. Na poparcie środowisk prawniczych nie ma co liczyć. Bo takie zmiany to nie uzyskanie przywilejów ale obarczenie wszystkich środowisk prawniczych większą odpowiedzialnością.

Przeczytaj późniejsze artykuły związane z tematem prac nad reformą wymiaru sprawiedliwości:

Trzecia władza – (dziesięć lat później)

Korona zawodów prawniczych

2 pomyślał o „Wymiar sprawiedliwości i Konstytucja

  1. Super, że tworzysz tego typu wpisy. Miło, że uświadamiasz ludzi w tym, jak i w innych tematach. Może jakaś seria tematyczna?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.