W minionym miesiącu Pan Premier Donald Tusk nie zabierał głosu w sprawie reformy finansów publicznych, nic nie mówił o konieczności zreformowania systemu ubezpieczeń społecznych ani o sposobach przezwyciężenia kryzysu służby zdrowia. O reformie systemu wymiaru sprawiedliwości Pan Premier Tusk w ogóle nigdy nie wspominał, mimo że w tym czasie protestowali i sędziowie i prokuratorzy a przed kandydatami do zwodów prawniczych zatrzaśnięto drzwi, które miały być szeroko otwarte. Pan Premier jakby zapomniał o podatku liniowym i obiecanym cudzie gospodarczym w Polsce.
Ale tak Pan Premier jak i inni członkowie rządu i rządzącej partii z wielką determinacją wypowiadali się o konieczności wprowadzenia do polskiego systemu prawa karnego dodatkowej kary. Kary kastracji. Chciałbym, żeby w Polsce wprowadzono kastrację chemiczną nie na życzenie skazanego, ale jako element wyroku” – mówił premier. Jak zaznaczył wie, że jego słowa wywołają oburzenie u obrońców praw człowieka.
„Powiem rzecz radykalną, ale nie sądzę, żeby wobec takich indywiduów, takich kreatur, jak te przypadki, można zastosować termin człowiek. W związku z tym, nie sądzę, żeby obrona praw człowieka dotyczyła tego rodzaju zdarzeń” – powiedział Premier Tusk. Słowa Premiera wywołały istotnie żywą reakcję. Z godną lepszej sprawy determinacją członkowie rządu zabrali się do pracy zapowiadając, że jeszcze w tym miesiącu rząd opracuje odpowiedni projekt ustawy; a Polska będzie pionierem kastracji w Europie. Zapowiedź kastrowania pedofili poparła opozycja. Zastrzeżenia do tych projektów wyrazili w liście do Premiera trzej byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego a lekarze poddali w wątpliwość skuteczność przymusowej kastracji chemicznej jako metody zwalczania pedofilskiej przestępczości.
W wypowiedziach członków rządu oskarżeni czy podejrzani o przestępstwa pedofilskie zostali po prostu wyjęci spod prawa. Tymczasem dzisiaj ujawniono niebywałą zbrodnię sądową. Zatajenie przez sąd korzystnej dla podejrzanego o pedofilię opinii biegłego psychologa. Sprawa dotyczy znanego prezentera i aktora Bogusława Sobczuka. Ta sprawa ujawniła pewną okoliczność w dyskusji o przymusowej kastracji delikatnie pomijaną. Otóż nie każdy podejrzany o przestępstwo pedofilii jest pedofilem; a wykorzystywanie małoletnich dzieci w procesach sądowych i rzucanie podejrzeń o molestowanie seksualne małoletnich w rozgrywkach sądowych, zwłaszcza w sprawach rodzinnych nie należy do rzadkości. Sądy nie są nieomylne i można sobie wyobrazić, że skazanymi na przymusową kastrację stają się osoby niewinne. Co takim osobom mieliby do powiedzenia zwolennicy przymusowej kastracji ?
Sprawa Bogusława Sobczuka jest wyjątkowa. W tej sprawie nie mamy do czynienia z pomyłką sądową ale po prostu ze zbrodnią sądową. Zatajenia przez sąd dowodu korzystnego dla podejrzanego i skazania go inaczej nazwać nie można.
[tvn24.pl] Bogusław Sobczuk został skazany przez krakowski sąd na dwa lata więzienia za molestowanie syna. Sędzia, która wyrok wydała, nie uwzględniła jednak opinii przesłanej przez biegłego sądowego (…) Sprawa Bogusława Sobczuka konferansjera, dziennikarza i aktora ciągnie się już szósty rok. W lipcu 2003 roku Sobczuk został aresztowany pod zarzutem kazirodztwa i molestowania sześcioletniego syna. W areszcie spędził dwa miesiące. Następne 58 miesięcy, z piętnem pedofila, spędził na wolności pozbawiony stałego źródła dochodu.
W maju 2007 roku przewodnicząca składu orzekającego sędzia Beata Danhoffner – Grodzicka odczytała wyrok skazujący Bogusława Sobczuka na dwa lata więzienia. Wtedy nikt jeszcze nie wiedział, że tydzień przed ogłoszeniem wyroku, do sądu wpłynęła korzystna dla oskarżonego opinia biegłego psychologa. (…) Sprawa Bogusława Sobczuka, ze względu na rażące uchybienia popełnione w prokuraturze i sądzie rejonowym, toczyć się będzie od początku. Okazało się, że zaginięcie opinii to nie jedyna skandaliczna decyzja podjęta w tej sprawie, a zeznania sześciolatka mogły zostać zmanipulowane.
Dodajmy jeszcze, że sprawa zatajenia przez sąd korzystnej opinii ujawniona została przypadkiem; i zastanówmy się jakie byłyby konsekwencje gdyby Pani Sędzia Beata Danhoffner – Grodzicka w dacie orzekania dysponowała możliwością orzekania kary kastracji.
Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że Pan Minister Zbigniew Ćwiąkalski (też z Krakowa) dopilnuje z taka samą energią z jaką poparł pomysł Premiera Donalda Tuska o wprowadzeniu kary kastracji, aby Panią Sędziego Danhoffer Grodzicką – jeśli zarzuty o zatajeniu dowodu się potwierdzą – orzeczeniem dyscyplinarnym wykastrować z polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Rety, jak takie krętacze mogą sądzić ludzi?. Powinni natychmist wywalić ją z tego stanowiska, a szkodę jaką wyrządziła temu człowiekowi powinna sama naprawić. Bo niby dlaczego podatnicy mają płacić za jej celowe i świadome wyrządzenie komuś szkody. Przecież to nie jest żadna pomyłka tylko celowe działanie
A ja uważam, że już przy urodzeniu należy kastrować wszytkich z wyjątkiem dopuszczonych do rozpłodu przaz np.Sedziów (j/w) lub wyznaczonych przez Ministra Sprawiedliwości pełnomocników d/s kastralnych. Oczywiście z obowiązkową pozytywną opinią (w formie aktu notarialnego) Ojca ojców Tadeusza. A CO !
Boże czy to już koniec świata ??
Zatracimy się w tym wszystkim jeden ,,baran” coś beknie reszta za nim ,przecież nie Pani sędzia złożyła oskarżenia
do sądu przeciwko Panu ,,Złotoustemu „, jak go media dawniej nazywały.To żona pana oskarżyła o molestowanie syna , złożyła fałszywe oskarżenie,robicie z Pani sędzi kozła ofiarnego. Zobaczcie kto pracuje na stanowisku referentów
sądowych kto protokołuje?Ludzie po studiach prawniczych sprzedają prasę w kiosku , a panienki po liceum są tymi właśnie którym nie zależy czy dokumenty trafią do sędziów.
telewizja to szambo , już nie pralnia brudów!
Osobiście wydaje mi się, że wydany wyrok może wynikać z braku dbałości sędzi o zapoznanie się treścią akt co obserwuję niestety ma miejsce często jeżeli nie coraz częściej.
Ta baba, ktora go oskarżyła powinna iść siedzieć raz za fałyszwe oskarżenie, 2 za psychiczne maltretowanie dziecka!!!
W mediach zbyt wiele sensacji robi się gdy idzie o sprawy o molestowanie czy wykorzystywanie seksualne dzieci, takie to medialne właśnie. Zbyt dużo ludzi zakrząta sobie tym głowy i dochodzi do manipulacji. Zjawisko to zostało sprowadzone na sam szczyt okrucieństwa(chociaż jest wiele znacznie gorszych) i łatwo kogoś zniszczyć.
Gdy przypieta zostaje ci łatka pedofila to odwracaja sie od ciebie znajomi(jesli sie ktos ciebie trzyma nadal, to wtedy to najlepszy przyjaciel), mało kto chce bronić(poza adwokatami) bo jak ktos broni pedofila to pewnie sam nim jest. Powstało pełno organizacyjek i samozwańczych wielkich obroncow dzieci, wszystko dla dzieci, dla ich bezpieczenstwa. Nie moi drodzy, swiat nie kreci sie wokol dzieci. Dowidzenia.
Wczoraj 2 marca 2010 . do tego artykułu zamieszczony został komentarz, który ,przeszedł’ moderację i był w tym miejscu widoczny. Po zapoznaniu się ze stroną, z której komentarz ten pochodził – zwłaszcza z formą i językiem tej strony – komentarz zostaje przeze mnie zdjęty. MacLawye® nie sjest portalem, na którym dopuszczone są tak wysoce niestosowne formy publikacji. Dopuszczamy krytykę bardzo ostrą, także w sprawach indywidualnych – ale nie tolerujemy obraźliwej formy.
JMM
Sprawa Pana Sobczuka nie jest wcale wyjatkowa, takich spraw jest w Polsce setki i to co robia sady zakrawa na chorobe polskiego wymiaru ” niesprawiedliwosci”.
To juz nie skandal a system chorych nieuleczalnie sędziów, najcześciej płci żeńskiej, ludzi pozbawionych jakichkolwiek zasad i honoru.
Mam nadzieje, ze kiedyś będa scigani jak sędziowie i prokuratorzy czas czasów stalinowskich i poniosą odpowiedzialność za swoje wyroki wydawane teraz bezmyślnie w majestacie prawa, korzystając z niezawisłości sądu.
Mam wreszcie nadzieje, ze bedziemy mieli Rzeczmika Praw Obywatelskich, ktory ujmie sie za Panem Sobczukiem ale i innymi, ktorych te kapturowe sądy skazują.
Bogdan Wis