Wniosek I Prezesa Sądu Najwyższego do Trybunału Konstytucyjnego o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego

Na stronach internetowych Sądu Najwyższego dostępna jest treść wniosku I Prezesa Sądu Najwyższego do Trybunału Konstytucyjnego o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Krajową Radą Sądownictwa a Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej, w przedmiocie opiniowania kandydatów na sędziów.

Już dzisiaj stwierdzić można, że wniosek I Prezesa Sądu Najwyższego “omija” istotę sprawy; mianowicie zgodność postanowienia Prezydenta Rzeczypospolitej odmawiającego powołania sędziów (wobec wniosku KRS o powołanie na stanowisko sędziego) z Konstytucją.

Z punktu widzenia teorii prawa sprawa nie jest prosta. Postanowienie Prezydenta RP jest aktem stosowania prawa i może nie być uznane za akt normatywny; a Trybunał Konstytucyjny władny jest badać jedynie zgodność aktów normatywnych z Konstytucją (odbiegam w tym miejscu od kwestii skargi kompetencyjnej). Powstaje zatem pytanie jaki jest zakres odpowiedzialności Prezydenta Rzeczypospolitej za naruszenie wprost Konstytucji poprzez wydanie aktu stosowania prawa sprzecznego z Konstytucją i czy takie naruszenie rodzi konstytucyjną odpowiedzialność Prezydenta ???

Z drugiej jednak strony postanowienie Prezydenta tworzy precedens konstytucyjny; a precedens konstytucyjny jest źródłem prawa i w tym znaczeniu można rozważać dopuszczalność badania zgodności postanowienia Prezydenta RP (tego właśnie jednego i pierwszego tworzącego precedens) z Konstytucją RP. (Ale w tym celu któryś z pokrzywdzonych sędziów musiałby wnieść skargę konstytucyjną, skarga kompetencyjna I Prezesa Sądu Najwyższego nie pomoże – a ponieważ jest słabej jakości, TK pewnie ją odrzuci).

2 pomyślał o „Wniosek I Prezesa Sądu Najwyższego do Trybunału Konstytucyjnego o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego

  1. A od kiedy precedens konstytucyjny jest źródłem prawa?

  2. @Alicja – To jest właśnie istotą precedensu, że stanowi źródło prawa !!! W prawie kontynentalnym opartym na prawie stanowionym precedens jako taki źródłem prawa nie jest !!! To jest oczywiste. Natomiast – oczywiście moim zdaniem – jedynym wyjątkiem, teoretycznie dopuszczalnym, jest właśnie precedens konstytucyjny. W każdym razie tylko taka konstrukcja mogłaby uzasadniać wniosek do TK, bo TK nie bada aktów stanowienia prawa a akty normatywne. Jaka byłaby decyzja TK ??? Nie wiem ! pewnie odmowana ;-( Ale konstrukcja precedensu konstytucyjnego jako źródła prawa, w tym konkretnym przypadku, byłaby jedyną możliwą konstrukcją do sformułowania w skardze konstytucyjnej. Przyznaję jednak, że kiedy zabierałem się do konkretów zwątpiłem we własną konstrukcję. W każdym razie dzięki za podjęcie tematu i zapraszam do dalszej dyskusji.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.