Udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości

Udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości

Ławnik czy społeczny sędzia? Potrzebna nowa definicja

 

Wazon, paprotka, kula u nogi sędziego? A może realne wsparcie, dzięki któremu sędzia może lepiej wczuć się w sytuację obywatela? Jedno jest pewne – decyzja o niemal zupełnym usunięciu ławników z sal sądowych nie wyszła na dobre ani sądom, ani społeczeństwu.

Przeprowadzona w 2007 r. przez rząd PiS reforma polegająca na drastycznym ograniczeniu udziału czynnika społecznego w orzekaniu miała na celu usprawnienie polskich sądów. Uznano bowiem, że ławnicy tylko niepotrzebnie przedłużają i komplikują procesy. Nowelizacja spowodowała, że np. z wydziałów karnych sądów rejonowych przedstawiciele społeczeństwa zniknęli całkowicie – ich udział został ograniczony jedynie do spraw o zbrodnie lub takich, w których oskarżonemu grozi dożywocie, a tego typu postępowania toczą się przed sądami okręgowymi.

Na pomysł tej nowelizacji politycy nie wpadli jednak sami. Niepochlebne sygnały na temat ławników płynęły bowiem od dłuższego czasu ze środowiska sędziowskiego. A przecież w konstytucji (art. 182) nakazano ustawodawcy, aby zapewnił on w sposób prawidłowy udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości.

Dekadę później zaczyna się pojawiać pomysł, że może jednak dobrze by było, gdyby społeczeństwo znało pracę sędziów nie tylko z dysput toczonych przez polityków czy też z medialnych przekazów. Obywatel, który tylko na takich podstawach kształtuje sobie obraz wymiaru sprawiedliwości, nigdy nie będzie w stanie obiektywnie ocenić sądów – uważa duża część środowiska.
Tak więc obecnie jest już zgoda co do tego, że ławników należy przywrócić na łono wymiaru sprawiedliwości. Rodzi się jednak pytanie: jak? Problemem bowiem jest nie tylko zbyt wąski katalog spraw, w jakich ustawodawca przewidział udział przedstawicieli społeczeństwa w orzekaniu. Gdyby ławnicy mieli na poważnie wrócić do polskich sądów, to również na poważnie należałoby się zastanowić nad ukształtowaniem tej instytucji na nowo. A propozycji, w jaki sposób można by zapewnić udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości, jest, jak się okazuje, całkiem sporo. Od ławy przysięgłych na wzór amerykański po ustanowienie sędziów pokoju oraz społecznych sędziów handlowych.
Nie z miłości do folkloru
O obecnym statusie ławnika, problemach, jakie z tego wynikają, ale także o różnych pomysłach przemodelowania w przyszłości tej instytucji rozmawiano na zorganizowanej przez Krajową Radę Sądownictwa konferencji pt. „Udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości”. Wszyscy uczestnicy dyskusji natomiast zgodzili się co do jednego – reforma z 2007 r. była błędem. A jej skutki są dziś widoczne jak na dłoni.
Małgorzata Kryszkiewicz
Dzianik Gazeta Prawna, 10 czerwca 2017 r.
Udostępniono na prawach cytatu

CZYTAJ DALEJ – DZIENNIK GAZETA PRAWNA


Od czasu publikacji obszernie cytowanego wyżej tekstu upłynęło 6 lat. W tym czasie o udziale obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości, z legislacyjnego punktu widzenia, zrobiło się głośniej tylko raz, gdy w listopadzie 2021 r. Prezydent skierował do sejmu projekt ustawy o sędziach pokoju.

Projekt zły, nieskoordynowany z bieżącymi pracami Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości.

Mimo wniosku o odrzucenie prezydenckiego projektu w całości w pierwszym czytaniu na posiedzeniu plenarnym Sejmu, został on skierowany do dalszych prac komisyjnych.

W styczniu 2022 r. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka powołała podkomisję nadzwyczajną do rozpatrzenia projektu. Powołanie podkomisji (zwłaszcza nadzwyczjenej) to znany sposów na odłożenie sprawy ad calendas grecas.

O pracach podkomisji nadzwyczajnej w składzie: poseł Kazimierz Smoliński, poseł Jacek Kurzępa, poseł Krzysztof Lipiec, poseł Mariusz Gosek, posłanka Anna Maria Żukowska, posłanka Barbara Dolniak i poseł Krzysztof Paszyk, nie wiemy nic ! Należy jedynie wyrazić nadzieję, że podkomisja nadzwyczajna będzie nadal tak opieszała jak dotychczas i prezydencki projekt nie wejdzie pod obrady sejmu (i nie zostanie uchwalony) w obecnej kadencji.

Natomiast z niepokojem obserwujemy, że udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości nie jest przedmiotem debaty publicznej. W przedwyborczych programach partii politycznych o reformie wymiaru sprawiedliwości mówi się ogólnikowo. Żadna z partii nie przedstawiła konkretnych założeń takiej reformy, w tym zwiększeniea udziału obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości.

Cisza także panuje w środowiskach prawniczych.

Stąd smutny wniosek, że zwiększenia udziału obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości się nie doczekamy bez względu na to, kto wygra nadchodzące wybory.

jmm