Tusk tłumaczy się z głosowania w sprawie ustawy o SN

Tusk tłumaczy się z głosowania w sprawie ustawy o SN

Ja chcę wygrać wybory. Powrót rządów prawa w Polsce będzie możliwy po wygranych wyborach — mówił przewodniczący PO Donald Tusk w Gdańsku. — Apeluję o odrobinę zaufania do mnie — prosił. — Znam Kaczyńskiego jak złe licho i zależy mi, żeby nie wpadać w pułapki, które on zastawia. Będę tego pilnował do dnia wyborów — stwierdził.

Podjęliśmy decyzję, by zagłosować za pieniędzmi europejskimi i najbliższe dni pokażą, że mieliśmy rację — mówił Tusk w Gdańsku.

Nie mając argumentów, Donald Tusk „tłumaczy się” z głosowania (wstrzymania się od głosu) w sprawie ustawy o SN apelem o zaufanie. Odzyskkanie zaufania jest trudniejsze niż jego utrata. A wstrzymane się do głosu pokazało, że opozycja tak jak PiS nie szanuje Konstytucji; zaś zarządzeniem dyscypliny klubowej w tej sprawie, że preferuje „demokrację partyjną” a nie parlamentarną.


I kiedy, wobec fali oburzenia wśród wyborców, słyszę owe tłumaczenia, czuję się w pełni usprawiedliwiony za użycie gwary poznańskiej w tytule wpisu sprzed kilku dni, gdy rozpoczynał się proces legislacyjny.

Zatem nie opowiadaj farmazonów, Drogi Donaldzie !

Co prawda w tłumaczeniu „zaufajcie mi” jest taki niewielki pierwiastek odwołania się do wiedzy tajemnej, że Donald Tusk ma jakieś poufne informacje z Komisji Europejskiej. Potwierdzałyby takie przypuszczenia wypowiedzi Romana Giertycha, który najpierw wygłosił podobną tezę o tajemnej wiedzy Tuska, a obecnie woła o zaufanie do Przewodniczącego, który wybrał „wygranie wyborów” w miejsce „chwiowego zadowolenia sfrustrowanych prawników”.

Ale jekie mogą być te „poufne informacje” ? Że Komisja i tak nie uruchomi środków z KPO i będzie można obwinić PiS i posła Szynkowskiego vel Sęka o oszustwo ? Nawe taki scenariusz nie zmieni fatalnego odbioru decyzji o wstrzymaniu się od głosu w Sejmie. Bo elektorat Koalicji Obywatelskiej oczekuje wreszcie jakiegoś parlamentarnego sukcesu opozycji. Jest go wręcz spragniony. I była szansa.

Elektorat opozycji chce wierzyć, że Konstytucja to nie jest jedna dziesiąta problemu tej ustawy (jak oświadczył Kosiniak-Kamysz), chce wierzyć w reprezentowanie przez opozycję wartości, bo politycznego kunktatorstwa ma już dość.

Jest jeszcze szansa aby uratować twarz w Senacie

 

Senatorowie z opozycji zapowiedzieli, że wprowadzą do ustawy o SN te poprawki, które opozycja zgłaszała w Sejmie. Przecież to jest nieracjonalne. Kolokwialnie, to “głupiego robota”. Co się stanie, gdy zmienione przepisy wrócą do Sejmu? Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry pomoże PiS-owi odrzucić poprawki Senatu, nawet gdyby te poprawki – jak chce tego Komitet Obrony Demokracji – poparła Komisja Wenecka.  Bo skoro w Sejmie nie uwzględnili opinii Sądu Najwyższego, Naczelnej Rady Adwokackiej, Stowarzyszenia Sędziów Sądów Administracyjneych, Stowarzyszenia “Iustitia” i wielu wybitnych autorytetów prawniczych, to czemu teraz mieliby postąpić inaczej.

Natomiast odrzucenie przez Senat ustawy bez poprawek, daje szansę, że “ziobryści” nie zagłosują za odrzuceniem weta senatu, bo głosowali by przeciwko własnemu stanowisku. A wtedy ustawa przepadnie a nadto ujawnione zostanie czarno na białym, że PiS nie ma w Sejmie większości.

Mydlenie oczu społeczeństwu, że wstrzymując się od głosu, opozycja pozwoliła na odblokowanie środków unijnych dla Polski, to – ze strony opozycji – jakaś aberracja. Pozwalacie aby środki unijne dostały się w łapy PiSu, który w kampanii wyborczej wykorzysta je przeciwko Wam.

Czy wyście opozycjo poszaleli do końca ?

Rozgoryczenie, żal, rozpacz, wśród osób dotyczas opowiadających się za opozycją (zwłaszcza prawników) jest tak wielkie, że może Panie i Panowie Senatorowie zastanowicie się i zamiast czwarty raz fundować nam “powtórkę z rozrywki” i odrzucenie w Sejmie waszych poprawek podejmiecie decyzję o odrzuceniu ustawy bez poprawek; to jedyna obecnie szansa, że ta niekonstytucyjna ustawa przepadnie. I to głosami (brakiem większości) tzw. “zjednoczonej prawicy”, przy głosowaniu o odrzuceniu stanowiska Senatu.

jmm

 

 

Żadnych poprawek w Senacie
do ustawy o Sądzie Najwyższym