Sandacz po polsku

Sandacz po polsku

Sandacza sprawić, wypatroszyć, wypłukać i osuszyć. Rybę oprószyć solą i białym pieprzem w środku i na zewnątrz, odstawić na minimum pół godziny w chłodne miejsce.

W garnku ugotować aromatyczny wywar z warzyw (bez kapusty ale z dużą ilością cebuli w całości) i przypraw (pieprz, ziele angielskie, listek laurowy) oraz ziół (gałązka tymianku i gałązka zielonej pietruszki), odcedzić i ostudzić.

Całego sandacza włożyć do rynienki do gotowania ryb. Jeśli nie mamy rynienki można użyć najszerszego okrągłego garnka ale sandacza przed włożeniem do gara w nietypowej jak dla niego (zawiniętego w koło)  pozycji, owinąć gazą. 

Zalać ostudzonym wywarem i szklanką białego wina (najlepsze reńskie bądź mozelskie), tak aby przykrył rybę. Delikatnie zagotować i trzymać na wolnym ogniu pod przykryciem około 15 – 20 minut. Podczas gotowania skropić obficie kilka razy zimną wodą. Pozostawić w wywarze, nie dopuszczając, by ostygł.

Dopuszczalne jest ugotowanie sandacza pokrojonego w dzwonka (wówczas na półmisku układamy je tak aby imitowały całą rybę).

Jajka ugotowane na twardo drobno posiekać. Roztopić na patelni masło ale żeby nie było zbyt gorące. Dodać posiekane jaja (nie smażyć).

Ugotowana rybę (jeśli gotowana w gazie, bardzo ostrożnie odwinąć) ułożyć na podgrzanym półmisku, lekko skropić sokiem z cytryny i polać masłem z posiekanym jajkiem.

Jest to stosunkowo prosty ale najbardziej polski i najbardziej wykwintny sposób podania sandacza.

jmm