Przyszła kolej na sędziów

Przyspieszenie rozpatrywania przez sądy dyscyplinarne spraw o odebranie immunitetu sędziom podejrzewanym o poważne przestępstwa – zakłada m.in. projekt zmiany prawa o ustroju sądów powszechnych, poparty przez sejmową komisję sprawiedliwości i praw człowieka. Komisja nie przyjęła wniosków PO i SLD o odrzucenie projektu w całości.

Zdaniem opozycji proponowana przez rząd nowelizacja godzi w gwarancje niezawisłości sędziowskiej.

Kontrowersje wśród posłów wzbudził m.in. zapis, według którego prokuratorski wniosek o zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej sąd dyscyplinarny miałby rozpatrywać w ciągu 24 godzin od wpłynięcia. Dotyczyłoby to sytuacji, gdy sędzia został zatrzymany, a za przestępstwo, o które jest podejrzewany, grozi kara pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 8 lat.

Ponadto – zgodnie z zapisami projektu – w postępowaniu sądu dyscyplinarnego miałby uczestniczyć wyłącznie prokurator i rzecznik dyscyplinarny z pominięciem sędziego, którego postępowanie dotyczy. Jak napisał w swej opinii na temat projektu prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego Janusz Trzciński, takie rozwiązanie “rażąco narusza konstytucyjne prawo sędziego do obrony i ogranicza prawo sądu dyscyplinarnego do wysłuchania sędziego”.

Jednak według reprezentującego Ministerstwo Sprawiedliwości zastępcy prokuratora generalnego Przemysława Piątka, postępowanie przed sądem dyscyplinarnym “ma dopiero stwierdzić wstępnie, czy mamy do czynienia z osobą podejrzaną – nie jest to postępowanie karne, więc nie mamy w nim do czynienia z pozbawieniem prawa do obrony”.


25 maja 2007 r