Poprawny spacer

Poprawny spacer

Poprawny spacer 

Czyli adw. Tomasza Budnikowskiego prawniczy przewodnik po Warszawie


Chciałbym zaprosić na spacer z licencjonowanym przewodnikiem po Warszawie, spacer zachęcający do spojrzenia na budowle, w których pracujemy lub pracowali nasi poprzednicy, przez pryzmat ich dziejów.

SĄDY W AL. SOLIDARNOŚCI – GRANICA GETTA

Starzy warszawiacy do dziś nazywają je sądami na Lesznie. Miano Leszna nosiła bowiem przed wojną aleja Solidarności na wysokości budynku sądów. Modernistyczny gmach zaprojektował Bohdan Pniewski. W momencie powstania, w roku 1935, był to największy budynek sądowy Europy. Podczas okupacji niemieckiej znajdował się on dokładnie na granicy z gettem, które rozpościerało się na północ od gmachu. Po drugiej stronie al. Solidarności znajduje się kultowy prawniczy bar Paragraf.

Idziemy aleją Solidarności do placu Bankowego, następnie kierujemy się ul. Długą aż do placu Krasińskich.

PAŁAC KRASIŃSKICH – ENTRE COEUR ET JARDIN

Wspaniały barokowy pałac wzniesiony w XVIII w. przez Tylmana van Gamerena dla Jana Dobrogosta Krasińskiego, według ówczesnej francuskiej mody „między dziedzińcem a ogrodem”. Warto zwrócić uwagę na piękne płaskorzeźby umieszczone w tympanonie od strony ogrodu, a opiewające mityczne dzieje rodu fundatorów budynku. Rychło gmach stał się własnością Skarbu Państwa i został nazwany Pałacem Rzeczypospolitej. Już w pierwszej połowie XIX w. mieściły się tu sądy. Przed wojną pałac Krasińskich służył Sądowi Najwyższemu, a obecnie w budynku mieści się część zbiorów Biblioteki Narodowej.

Przechodzimy na drugą stronę placu.

SĄD NAJWYŻSZY I APELACYJNY – SĄD NAJPIĘKNIEJSZY

Współczesne dzieło Marka Budzyńskiego, podobnie zresztą jak biblioteka uniwersytecka na Powiślu. Składa się z dwóch części połączonych nad ul. Miodową. Tak powstały przejazd przypomina o dawnej bramie getta w tym miejscu. Otaczające zgniłozielony  gmachkolumny wieńczą wagi oraz 87 paremii rzymskich wraz z polskimi tłumaczeniami, wybranych i przetłumaczonych przez adwokata, prof. dr. hab. Witolda Wołodkiewicza. Od strony wschodniej sąd wspierają trzy kariatydy, symbolizujące wiarę, nadzieję i miłość. Mają ponoć twarze żony i córek architekta.

Idziemy dalej ul. Długą na wschód.

PAŁAC RACZYŃSKICH – POD TEMIDĄ

Obecnie Archiwum Główne Akt Dawnych, a wcześniej siedziba Komisji Rządowej Sprawiedliwości, Sądu Handlowego oraz przedwojennego Ministerstwa Sprawiedliwości. O przeszłości budynku przypomina Temida w tympanonie. Na wysokości parteru budynku uważny obserwator dostrzeże jeszcze ślady po trafieniach wojennych kul, a tuż przy głównym wejściu kuriozum, para gaśników – kamieni z otworami służącymi do gaszenia pochodni.

Podążamy w kierunku Wisły, dochodząc do ul. Freta, by skręcić na południe, a następnie przejść przez bramę Barbakanu.

STARE MIASTO – STARÓWKA

Na warszawskim Starym Mieście koncentrowały się obrady procesu warszawskiego z 1339 r. pomiędzy Zakonem Krzyżackim a Polską. Warszawa, jako główne miasto Mazowsza, była wówczas terenem neutralnym dla stron, a przez to dogodnym miejscem dla sprawiedliwego sądzenia.

W Zamku Królewskim uchwalono Konstytucję 3 Maja, która następnie zaprzysiężona została w Katedrze pod wezwaniem ścięcia św. Jana Chrzciciela. 

Wreszcie pomiędzy tymi dwiema budowlami miał miejsce zamach na króla Zygmunta III Wazę, zmierzającego po nabożeństwie do swojej rezydencji. Obłąkany szlachcic Michał Piekarski, herbu Topór, zaczaił się na władcę za węgłem i ugodził go czekanem w brodę. Zamachowca ujęto, a następnie poddano wyszukanym torturom, by wreszcie stracić go poprzez rozszarpanie końmi. Zeznania składane przez niedoszłego zabójcę króla przypomina nam dziś przysłowie „pleść jak Piekarski na mękach”.

Będąc na Starówce, należy zwrócić uwagę na wschodnią pierzeję rynku, nazwaną na cześć posła Sejmu Czteroletniego, adwokata, stroną Barssa. 

Naprzeciwko, pod numerem 19, znajduje się kamienica Wójtowska, w której odbywały się sądy wójtowskie, a w samym środku placu stał niegdyś ratusz i klatka dla przestępców. Nieopodal zaś, w okolicach gdzie Wąski Dunaj dochodzi do murów miejskich, jest tak zwane „Piekiełko”, gdzie urzędował kat.

Starówkę opuszczamy równoległą do Wąskiego Dunaju ul. Piekarską, a następnie ul. Kapitulną, żeby dotrzeć do ul. Miodowej.

MINISTERSTWO ZDROWIA – PAŁAC WART PACA

Pałac Paca-Radziwiłłów, kolejne dzieło Tylmana van Gamerena, wzniesiono pod koniec XVII w. Posesję otwiera półkolista dwuwejściowa brama, jednak tylko prawy portal prowadzi do właściwego pałacu. Jest to sprytny zabieg mający na celu zachowanie pozorów symetrii niesymetrycznej działki względem klasycyzującej ul. Miodowej. Budynek znany jest z przepięknych wnętrz, a w szczególności niewiarygodnie malowniczych sal: Mauretańskiej i Gotyckiej. W latach 1875–1939 działał tu Sąd Okręgowy. 

Do najsłynniejszych  procesów przeprowadzonych w gmachu dzisiejszego Ministerstwa Zdrowia można zaliczyć: proces brzeski, sąd nad Eligiuszem Niewiadomskim – zabójcą prezydenta Gabriela Narutowicza oraz proces o kamienicę Łęckich opisywany w Lalce Bolesława Prusa.

Kierujemy się na południowy wschód, aby po kilkuset metrach skręcić w uliczkę Kozią. U jej kresu znajduje się następny punkt zwiedzania.

POCZTA SASKA, PAŁAC WESSLÓW – POŻEGNANIE CHOPINA

Barokowy pałac Wesslów na Krakowskim Przedmieściu, zwany też Pocztą Saską, mieści Prokuraturę Apelacyjną i Instytut Wymiaru Sprawiedliwości. Była to pierwsza poczta w Warszawie, która pełniła także funkcje podobne jak dzisiejsze dworce PKS. Właśnie stamtąd, dyliżansem, Fryderyk Chopin opuścił, jak się potem miało okazać na zawsze, miasto, w którym przeżył swoją młodość. Ciekawostką budowlaną jest niewątpliwie fakt ucięcia części budynku. Otóż w celu poszerzenia przyległej ul. Trębackiej skrócono i zaokrąglono południowy narożnik gmachu. Najlepiej widać to z pewnej odległości, gdy ma się za plecami pobliski pomnik Adama Mickiewicza. Kto nie wierzy, niech zwróci uwagę na wnękę budynku znajdującego się za wieszczem, a służącą do nawracania dorożek na zakończeniu wąskiej ulicy.

Podążamy na południe Traktem Królewskim, aż do bramy Uniwersytetu Warszawskiego po wschodniej stronie Krakowskiego Przedmieścia.

WYDZIAŁ PRAWA I ADMINISTRACJI UW – KOLEBKA TEMIDY

W gwarze studenckiej „stary wydział” mieści dziekanat i część instytutów największego wydziału prawa w Polsce. Prawie dwustuletnia budowla zaprojektowana przez Jakuba Kubickiego dla Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia, przeszła niedawno gruntowną renowację przy okazji jubileuszu 200-lecia wydziału. Tympanony budynku urzekają bogatą symboliką. Nad zachodnim wejściem dostrzeżemy m.in. Biblię, kielich i hostię w otoczeniu tradycyjnych wyobrażeń czterech ewangelistów. Od strony wschodniej zobaczymy zaś alegorie nauki i sztuki oraz globus, wagę, lunetę i maszynę parową. Co ciekawe, budynek prawie nie ucierpiał podczas wojny.

Kierujemy się Nowym Światem do ul. Chmielnej, którą skręcamy na zachód, aby następnie odbić na południe, w Bracką.

PAŁAC BRZOZOWSKICH – CUD W PODWÓRZU

Niespodzianka czeka na nas w bramie przy ul. Brackiej 20A, nieopodal skrzyżowania z Chmielną. Spowity wiecznym mrokiem arystokratyczny pałac powstał w 1881 r. i mieścił jeszcze nie tak dawno siedzibę Naczelnej Rady Adwokackiej. Znajdowała się tam ponadto siedziba zarządu Zrzeszenia Prawników Polskich, a także redakcja „Prawa i Życia”. Obecnie jest tam modna klubokawiarnia Huśtawka. Obok budynku dostrzeżemy zaś malutki budynek, jakby willę; niegdyś była to stróżówka pałacu.

Powracamy na ul. Bracką, dochodzimy do Alej Jerozolimskich, podążamy w kierunku sztucznej palmy na rondzie de Gaulle’a, a następnie udajemy się w stronę placu Trzech Krzyży, po przejściu którego jesteśmy w Alejach Ujazdowskich.

SIEDZIBA OKRĘGOWEJ RADY ADWOKACKIEJ – ADWOKACKIE GNIAZDO

Najlepiej zachowana kamienica autorstwa Antonia Corazziego znajduje się w Alejach  Ujazdowskich, najbardziej reprezentacyjnej ulicy miasta. Architekt siedziby ORA stworzył również budynki obecnego ratusza na placu Bankowym oraz sąsiadującego z nim pałacu Mostowskich – siedziby Policji. Podobno już przed wojną najlepsi prawnicy nie podejmowali się zająć zawikłanymi kwestiami własnościowymi kamienicy w Alejach. Po wojnie u wejścia powieszono tablicę poświęconą pamięci 720 adwokatów i aplikantów zamordowanych przez niemieckiego okupanta. Obecnie na piętrze, w tzw. klubie, zacni adwokaci grają w karty, a w pomieszczeniu od strony ulicy wisi portret „głowy warszawskiej adwokatury”, Henryka Krajewskiego. Był to bodaj jedyny adwokat, który miał w Warszawie swój pomnik w publicznie dostępnym miejscu – kościele św. Apostołów Piotra i Pawła przy ul. Emilii Plater.

Idziemy Alejami Ujazdowskimi na południe, aż znajdziemy się na ul. Chopina.

Z PRAWNICZEGO PUNKTU WIDZENIA – W OKOLICACH PRAWA

Sądy przy ulicach Chopina i Marszałkowskiej same w sobie może nie są zbyt atrakcyjne turystycznie, ale warto zwrócić uwagę na ich okolice. Z sądu przy ul. Chopina, jeśli spojrzeć na zachód, widać ciekawe założenie parkowe: pozostałości Doliny Szwajcarskiej. Asymetryczny skwerek był niegdyś częścią większego założenia parkowo‑rozrywkowego, nazwanego tak najprawdopodobniej od zdobiących parki altan w stylu szwajcarskim. Odbywały się tam tzw. zabawy miejskie: pikniki, pokazy rozmaitych sztukmistrzów, występy orkiestr i teatrów.

Meandrujemy uliczkami Śródmieścia w kierunku zachodnim, by dojść do placu Konstytucji, a następnie ul. Marszałkowską udać się na północ.

Z okien sądów znajdujących się przy ul. Marszałkowskiej dostrzeżemy klasyczny, choć może mniej znany od Pałacu Kultury i Nauki, przykład budownictwa socrealistycznego. Jest to gmach Ministerstwa Rolnictwa. Monumentalną budowlę uznaje się za przerysowany przykład swojego stylu. Już rok po jej wybudowaniu, w 1955 r., kroniki filmowe komentowały ironicznie dzieło: „nie będzie już stawiania (…) kolumnad podpierających niebo”. Niedaleko też, kilkaset metrów na zachód, przy ul. Nowogrodzkiej krzyżującej się z Marszałkowską, na wysokości Sądu, odnajdziemy budynek Państwowego Gmachu Rolnego. 

Dostojny neoklasycystyczny gmach nie służy palestrze, udaje jednak, zapewne ze względu na swoją majestatyczność, sąd w niektórych polskich filmach i serialach, np. ostatnio w Prawie Agaty.

Na uwagę zasługują też co najmniej dwie tablice pamiątkowe poświęcone wybitnym prawnikom, umieszczone na budynkach w odleglejszych od powyższej trasy częściach warszawskiego Śródmieścia: przy ul Kredytowej 6 i Filtrowej 7.

Pod pierwszym adresem mieszkał Rafał Lemkin, wybitny polski prawnik i uczony, wielokrotnie nominowany do pokojowej Nagrody Nobla. Był twórcą pojęcia „ludobójstwo”, współautorem Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, uchwalonej w 1948 r. przez ONZ. W drugim zabytkowym budynku zmarł wybitny adwokat, wieloletni prezydent Poznania i pierwszy delegat rządu na kraj w latach 1940–1942 – Cyryl Ratajski. Tablicę ufundowała Naczelna Rada Adwokacka.

Powyższe wyliczenie najciekawszych i najistotniejszych z prawniczego punktu widzenia atrakcji turystycznych nie jest na pewno wyliczeniem kompletnym, nie zastąpi też tradycyjnego przewodnika. Niech pozostanie dla Czytelnika zachętą do ciekawej przechadzki i nieco odmiennego niż zwykle spojrzenia na odwiedzane przez niego mury.

adw. Tomasz Budnikowski

Źródło:
Palestra 7-8/12