O unifikacji zawodów adwokata i radcy prawnego

O konieczności unifikacji korporacji zawodowych adwokatów i radców prawnych MacLawye® pisał kilkakrotnie, między innymi w artykule opublikowanym przed rokiem Adwokaci i radcowie prawni. Utrzymywanie w szeroko rozumianym systemie wymiaru sprawiedliwości, czy też systemie organów ochrony prawnej, dwóch korporacji zawodowych i dwóch odrębnych zawodów prawniczych o niemal identycznych kompetencjach jest po prostu bezsensowne.

W tej sprawie 14 maja 2008 r. Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie podjęła uchwałę o konieczności podjęcia rozmów z samorządem radcowskim.

Uchwała
Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie
z dnia 14 maja 2008 r.
w sprawie podjęcia rozmów z samorządem radcowskim

Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie uważa, że w żywotnym interesie adwokatury polskiej leży niezwłoczne podjęcie przez statutowe władze naczelne obu samorządów – adwokackiego i radcowskiego rzeczowego dialogu w sprawie zapowiadanej przez przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości reformy zawodów prawniczych.

Zdaniem Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie naczelne władze adwokatury powinn rozważyć warunki włączenia do adwokatury tych radców prawnych, którzy spełniają wymogi ustroju adwokatury lub ewentualnego połączenia obu korporacji i podjąć w tej sprawie rozmowy z naczelnymi władzami samorządu radcowskiego.

Mając na uwadze 90 lat dziejów nowoczesnej polskiej palestry Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie stoi na stanowisku, Ŝe zaniechania naczelnych władz adwokatury mogą doprowadzić do narzucenia adwokaturze ozwiązań sprzecznych z jej interesem.

Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie postanawia przekazać niniejszą uchwałę do:
1. Naczelnej Rady Adwokackiej w Warszawie
2. Okręgowych Rad Adwokackich w Polsce
3. Adwokatów Izby Warszawskiej.

Uchwała Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie została źle przyjęta w środowisku adwokackim. W szczególności Okręgowe rady Adwokackie we Wrocłąwiu i w Poznaniu podjęły w tej sprawie krytyczne uchwały.

Rady adwokackie z Wrocławia i Poznania zareagowały negatywnie na uchwałę warszawskiej palestry z 14 maja, wzywającą do rozpoczęcia takich rozmów. Rada wrocławska „z niepokojem” przyjęła to stanowisko. Zdaniem dolnośląskich adwokatów w dyskusji o połączeniu zawodów bagatelizuje się zasadnicze różnice między nimi, u których podłoża leżą odmienne systemy wartości. „Adwokatura przywiązuje szczególną wagę do niezależności wykonywania zawodu, której ograniczeniem jest akceptowana przez korporację radców prawnych możliwość pozostawania w stosunku pracy czy uczestnictwa w zarządach przedsiębiorstw. Radcom obce są także doświadczenia z występowaniem w procesach karnych”– czytamy w uchwale ORA.
– Miałem w 2007 r. cztery podania radców o wpis na listę adwokatów, wszystkie zostały uwzględnione. Nie rozumiem więc sugestii o konieczności połączenia zawodów – mówi dziekan wrocławskiej rady Andrzej Malicki. Dalej poszli adwokaci poznańscy. W uchwale z 29 maja skrytykowali „z oburzeniem i najwyższym niepokojem” wypowiedzi dotyczące połączenia, jakich ostatnio udzielili „Rz” wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej Andrzej Michałowski oraz dziekan ORA w Warszawie Ziemisław Gintowt.
Zdaniem palestry wielkopolskiej są one sprzeczne z uchwałą ubiegłorocznego zjazdu adwokatury, który uznał za niedopuszczalne wykonywanie zawodu w formach podważających jego niezależność, np. w stosunku pracy. Ponadto podważają autorytet i dorobek adwokatury i naruszają godność zawodu. Adwokaci z Wielkopolski zwracają się do NRA o rozważenie możliwości odwołania Andrzeja Michałowskiego z funkcji wiceprezesa Naczelnej Rady oraz wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec Ziemisława Gintowta.[www.rp.pl]

Wyjątkowo emocjonalna i krytyczna jest uchwałą Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu podjęta w odpowiedzi nie tylko na uchwałę ORA w Warszawie ale także będąca odpowiedzią na publiczne wystąpienia Wiceprezesa Naczelnej Rady Adwokackiej Mec. Andrzeja Michałowskiego.

po zreferowaniu sprawy przez Dziekana Andrzeja Reichelta oraz adw. Eugeniusza Michałka, ORA w Poznaniu podjęła jednogłośnie

uchwałę :
Adwokaci zrzeszeni w Wielkopolskiej Izbie Adwokackiej z oburzeniem i najwyższym niepokojem obserwują wypowiedzi w debacie publicznej Wiceprezesa Naczelnej Rady Adwokackiej adw. Andrzeja Michałowskiego oraz Dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie adw. Ziemisława Gintowta w sprawie połączenia zawodu adwokata i radcy prawnego. Wypowiedzi te pozostają w jaskrawej sprzeczności z treścią uchwały Krajowego Zjazdu Adwokatury, który w dniach 23-25 listopada 2007 r. obradował w Warszawie.
Zgodnie z tą uchwałą uczestnicy publicznych dyskusji o połączeniu niektórych zawodów prawniczych winni mieć na uwadze nienaruszalne cechy zawodu adwokata, przede wszystkim: niezależność, zakaz reklamy świadczonych usług i osobistą odpowiedzialność za skutki wykonywanych czynności. Krajowy Zjazd Adwokatury uznał za niedopuszczalne wykonywanie zawodu adwokata z takimi formami aktywności zawodowej, które niezależność tę mogłyby podważyć, w tym pozostawania w stosunku pracy.
Publiczne wypowiedzi Wiceprezesa Naczelnej Rady Adwokackiej oraz Dziekana ORA w Warszawie przestają być prywatnymi poglądami tych osób z racji pełnionych funkcji samorządowych. Wypowiedzi te podważają zaufanie do środowiska zawodowego adwokatów w Polsce i dezorientują opinię publiczną co do rzeczywistego stanowiska zdecydowanej większości koleżanek i kolegów adwokatów. Poglądy prezentowane przez w/w Kolegów dotyczące odrębnych standardów reklamy, majątku adwokatów i radców prawnych, kwestii podejścia do szkolenia aplikantów oraz zasad wyboru nowych władz są odosobnione i rażąco sprzeczne z wielokrotnie prezentowanym i jednolicie ugruntowanym stanowiskiem Adwokatury Polskiej.
Tego typu wypowiedzi zmierzają do podważenia autorytetu i dorobku Adwokatury Polskiej. Stanowią naruszenie godności zawodu adwokackiego i zmierzają do poderwania zaufania do tego zawodu. Wyczerpują znamiona deliktu dyscyplinarnego określonego w Kodeksie Etyki Adwokackiej.
W związku z powyższym adwokaci Wielkopolskiej Izby Adwokackiej zwracają się do Naczelnej Rady Adwokackiej o rozważenie możliwości odwołania adw. Andrzeja Michałowskiego z funkcji Wiceprezesa Naczelnej Rady Adwokackiej oraz o rozważenie możliwości wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec adw. Ziemisława Gintowta.
Uchwałę powyższą przekazać do Naczelnej Rady Adwokackiej oraz do wiadomości wszystkim Okręgowym Radom Adwokackim.

Muszę przyznać, że stanowisko Okręgowej rady Adwokackiej w Poznaniu jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe. Połączenie zawodów adwokata i radcy prawnego jest konieczne. De facto powinno się sprowadzać do likwidacji zawodu radcy prawnego. Biorąc jednak pod uwagę realia i uwarunkowania historyczne, nie sposób jest zlikwidować korporację radców prawnych bez zapewnienia radcom prawnym możliwości wykonywania zawodu. Możliwość taką należy doć radcom prawnym poprzez przyjęcie ich z mocy samego prawa w szeregi adwokatury polskiej; ale na warunkach, które nie pozbawią adwokatury jej tożsamości. Wszakże radców prawnych jest znacznie więcej niż adwokatów. Uchwała Warszawskiej Rady Adwokackiej w zasadzie wzywa do debaty, do podjęcia rozmów. Zatem głos adwokatury wielkopolskiej – zawsze wiodącej w dyskusji o wymiarze sprawiedliwosci – wyrażony w uchwale ORA, uważam za błąd.

Otóż ustawa unifikująca zawody adwokata i radcy prawnego powinna z mocy prawa dawać radcom prawnym, (którzy wykonują zawód w formie prowadzenia własnej kancelarii i nie pozostają w stosunku pracy), uprawnienia adwokatów. Jednocześnie, dla ochrony interesów samorządu zawodowego adwokatów, adwokatura tak jak prowadzi listy adwokatów wykonujących zawód (lista „A”) i adwokatów nie wykonujących zawodu (lista „C”), powinna uzyskać możność prowadzenia listy adwokatów, którzy przy likwidacji korporacji radcowskiej stali się adwokatami (powiedzmy listy „R”). Adwokaci z listy „R” powinni mieć wszystkie uprawnienia adwokatów wykonujących zawód adwokata a jedynie przez okres przejściowy, powiedzmy czterech do pięciu kadencji samorządowych, uczestniczyć w pracach samorządu adwokackiego poprzez swoich delegatów. – Przyjęcie takiego stanowiska uwzględniającego realia byłoby rozsądne. Uchwałą ORA w Poznaniu przypomina mi dyskusję sprzed lat, kiedy to radcom prawnym umożliwiono przyjmowanie spraw indywidualnych klientów i prowadzenie kancelarii. Wówczas adwokatura z pozycji swoistej „wyższości” prezentowała stanowisko, które de fakto otworzyło sale sądowe dla radców prawnych. Nie popełniajmy tego błędu ponownie.