Nowa etyka adwokacka. Dzisiaj posiedzenie NRA

Nowa etyka adwokacka. Dzisiaj posiedzenie NRA

Dzisiaj Naczelna Rada Adwokacka najprawdopodobniej uchwali nowy Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności  Zawodu Adwokata.

Nie zabierałem głosu w dyskusji nad projektem z kilku powodów.

Po pierwsze: takiej dyskusji w środowisku nie było. Smutne to ale w ciągu miesiąca konsultacji – od dnia przyjęcia projektu przez Prezydium NRA – w dyskusyjnych grupach adwokackich na fb, nie został opublikowany ani jeden głos adwokata, czy to krytyczny, czy aprobujący (a jeśli został i mi umknął, to przeszedł bez echa).

Po drugie: przyjęty przez Prezydium NRA projekt bardzo mi się nie podoba. Nie podoba mi się zdecydowanie. Ta przyczyna sama w sobienie nie była najistotniejsza w mojej decyzjio niezabieraniu głosu w dyskusji. Ważniejszy był wniosek, który z tej negatywnej oceny wyciągnąłm. Otóż z faktu, że nowy projekt Kodeksu Etyki Adwokackiej mi się nie podoba, nie wynika, że jest to projekt zły. Należę do pokolenia adwokatów, dla których przyjście do sądu dzinsach było nie do pomyślenia, bo nie licowało z godnością wykonywanego zawodu (chociaż z obowiązującego zbioru zasad to jednoznacznie nie wynikało). Mój głos krytyczny byłby siłą rzeczy odebrany jako koserwatwny.

Dlaczego nowy projekt mi się nie podoba? Otóż autorzy projektu, najprawdopodobniej tak bardzo wzięli sobie do serca konieczność implementacji do Zbioru Zasad Dyrektywy usługowej 2006/123 Komisji Europejskiej (o czym piszą wprost w projekcie uchwały NRA: Niniejsza uchwała dokonuje w zakresie swojej regulacji wdrożenia: 1) dyrektywy 2006/123/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 12 grudnia 2006 r. dotyczącej usług na rynku wewnętrznym (Dz. U. UE. L. z 2006 r. Nr 376, str. 36); 2) dyrektywy 2000/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 8 czerwca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego w ramach rynku wewnętrznego (dyrektywa o handlu elektronicznym) (Dz. U. UE. L. z 2000 r. Nr 178, str. 1)”, że przedstawili projekt napisany językiem brukselskiej biurokracji. A to jest język – dla mnie – niestrawny. To ocena bardzo ogólna i w sumie rzecz gustu.

Ale do projektu mam też inne zastrzeżenia.

Otóż projekt nowego Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu Adwokata, odwraca generalną zasadę zakazu reklamy, obowiązującego dotychczas adwokatów i w miejsce zakazu, wprowadza pozytywną normę uprawniającą adwokatów do informacji handlowej.  Ale czyni to w sposób szczególny. Mianowicie rezygnując w ogóle z posługiwenia się (zdefiniowania) pojęcia “reklama”. To jest taki zabieg zakładający, że jeśli czegoś w prawie się nie nazwie, to problem zniknie w rzeczywistości. A to jest założenie fałszywe. Rezygnując ze zdefinowania pojęcia “reklamy” w projekcie definiuje się pojęcie “informacji handlowej” tak szeroko, że praktycznie jakakolwiek publiczna działalność adwokata (zwłaszcza w mediach) może być uznana za informację handlową, nawet wbrew intuicyjnemu rozumieniu tego pojęcia.

Posłużmy się (nieco abstrakcyjnym) przykładem i wyobraźmy sobie taki spot filmowy:

Robert Lewandowski przejmuje na połowie boiska piłkę, pięknie drybluje, wchodzi w pole karne, strzela… a w bramce stoi ubrany w togę Mecenas Roman Giertych i piękną paradą broni, nie ma gola; muzyka narasta ryk kibiców na stadionie i napis; SKUTECZNY OBROŃCA ! (Pana Mecenasa Romana Giertycha przepraszam za użycie jego nazwiska w tym abstrakcyjnym przykładzie, ale liczę na jego poczucie humoru).

Informacja handlowa ? No jakoś nie bardzo. Chyba, że taki spot filmowy podciągnięmy pod pojęcie pośredniej promocji osoby adwokata a jego niedopuszczalność wywiedziemy z zakazu określonego w nowym brzmieniu § 23 ust. 3 litera “j” i “k” czyli informacji handlowej odwołującej się do emocji i nielicującej z wykonywanym zawodem. Tylko po co ? Obowiązujący zakaz reklamy był (i jest) bardziej czytelny.

Zresztą… może w nowych czasach i Nowej Adwokaturze, taki film reklamowy jest dopuszczalny ? Wniosek jest prosty: nowy Kodeks Etyki adwokackiej będzie powodował więcej niejasności niż dotychczasowy.

Albo przeanalizujmy takie działanie:

Prognoza pogody. I po prognozie komunikat: Prognozę sponsoruje kancelaria Majewscy – Adwokaci – adwokacka spółka partnerska !

Informacja handlowa ? Przecież takie działanie żadnych treści informacyjnych nie przekazuje.

Reklama ? – reklamy w nowym Kodeksie Etyki adwokackiej w ogóle nie ma.

Otóż najwięcej kontrowersji co do zakresu dopuszczalnych działań (reklamowych – informacyjnych) adwokatów (zwłaszcza w Internecie) powoduje brak wyraźnego rozgraniczenia między reklamą a informacją. Rezygnując z używania pojęcia reklamy, nowy Kodeks Etyki Adwokackiej takiego rozgraniczenia nie proponuje.

I dlatego mi się nie podoba.

Jerzy Marcin Majewski