Pan Minister Zbigniew Ćwiąkalski poza imieniem nic wspólnego z Ziobrą nie ma. Ale pomysłu na zreformowanie wymiaru sprawiedliwości tez nie ma. Szkoda.
Z metodologicznego punktu widzenia Pan Minister Ćwiąkalski robi dokładnie to samo co robił były minister sprawiedliwości Pan Zbigniew Ziobro – chociaż oczywiście w odmiennym kierunku – czyli majsterkuje przy systemie wymiaru sprawiedliwości, bez jakiejkolwiek wizji jego zreformowania. Projekt ustawy zmieniającej prawno-ustrojową pozycję prokuratury, jest właśnie takim majsterkowaniem w systemie wymiaru sprawiedliwości, bez przedstawienia jakiejkolwiek wizji zreformowania całego systemu. A system wymaga reformy. I to pilnej. Tyle tylko, że zreformowany nie będzie. Nie chcą tej reformy politycy i nie chcą tej reformy prawnicy: sędziowie, adwokaci, radcowie i prokuratorzy. Po prostu brak zmian jest wygodny, nie wymaga wysiłku i daje uzasadnienie do narzekania i zrzucania odpowiedzialności za stan polskiego wymiaru sprawiedliwości przez przedstawicieli jednego zawodu prawniczego na inne środowiska prawnicze.
Porównując działania poprzedniego ministra z działaniami ministra Zbigniewa Ćwiakalskiego, stwierdzić trzeba, że Zbigniew Ziobro psuł polski wymiar sprawiedliwości z jakąś wewnętrzną pasją; inna sprawa, że będąc kompletnym dyletantem, nie dostrzegał nawet skutków swojej szkodliwej działalności. Pan Minister Zbigniew Ćwiąkalski bez wątpienia jest profesjonalistą. Ale w jego działaniach pasji nie widać. O ile Ziobro psuł polski system wymiaru sprawiedliwości o tyle winą Pana Ministra Ćwiąkalskiego jest to, że systemu tego nie naprawia a nawet nie próbuje naprawić. Innymi słowy robi dokładnie to, czego oczekują od niego środowiska prawnicze. Czyli nic. No może poza pustym gadaniem.