Manowska i upadek autorytetu prawa

Manowska i upadek autorytetu prawa

Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska nie przyjęła ślubowania od większości ławników wybranych przez Senat w październiku oraz zwróciła się do marszałka izby o reasumpcję głosowania. Uzasadnianie nielegalności takiego zachowania i absurdalności wniosku na – było nie było – prawniczym portalu wydaje się zbędne.

Przypomnijmy jedynie:

Precedensem było nieprzyjęcie przez prezydenta Andrzeja Dudę ślubowania od trzech legalnie wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego w 2015 roku. – Było to ewidentne narusznie Konstytucji.

Potem mieliśmy takie kuriozum jak odmowa opublikowania przez dwie Beaty (Szydło i Kempę) wyroku Trybunału Konstytucyjnego, bo Pani Kempa uznała tenże wyrok, za…. sprzeczny z Konstytucją.

Teraz nie kto inny tylko I Prezes Sądu Najwyższego kwestionuje deczyję Senatu i odmawia wykonania ciążącego na niej obowiązku domagając się wprost od Marszałka Senatu złamania regulaminu.

Pani Julia Przyłębska trwa na stanowisku, na które mianowana została przez Prezydenta bez wniosku Zgromadzenia Sędziów Trybunału, mimo upływu kadencji.

Polityka ministra – a jakże… sprawiedliwości – kosztuje Polskę milion euro dziennie za niewykonywanie orzeczeń TSUE.

Polska przestała być państwem konstytucyjnie praworządnym.

Partia Jarosława Kaczyńskiego, swoją legislacją, nominacjami i lekceważeniem orzeczeń, doprowadziła do społecznego upadku autorytetu prawa. 

I to jest największa zbrodnia jaką ta partia i Jarosław Kaczyński wyrządzili Polsce; cynicznie drwiąc swoją nazwą ze społeczeństwa.

Skutki będziemy odczuwali długo.

Jerzy Marcin Majewski
Poznań, 8 stycznia 2023 r.