Kukiz do Ziobry

MacLawye® jednoznacznie wypowiadał się w sprawie odpowiedzialności Zbigniewa Ziobry za śmierć tych osób, które nie doczekały się przeszczepu wobec spadku transplantacji po słynnej konferencji prasowej byłego ministra. Zob. art. Ilu ludzi zabiły te słowa.
W liście do byłego ministra Paweł Kukiz z dramatycznej pozycji ojca chorego dziecka ocenia słowa byłego ministra i zastanawia się, czy wymiar sprawiedliwości podejmie w tej sprawie jakieś działania. A Ziobro ? Ziobro ma ekspertyzy prawne i lingwistyczne, z których wynika, że nic takiego nie powiedział.

“Panie Pośle, (…) Jestem ojcem 8-letniego dziecka, które urodziło się z poważną wadą nerek. By mogło żyć, niezbędna była transplantacja tego organu. Córka jest już dwa lata po operacji i – Bogu dzięki – w dobrej kondycji. Nerkę otrzymała w ostatniej chwili. Do tego czasu była dializowana otrzewnowo. Po sześciu latach dializ otrzewna przestawała funkcjonować, ale na szczęście udało się zdążyć z przeszczepem. Na szczęście, bo tuż przed Pańską słynną wypowiedzią dotyczącą doktora G.: “już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie” – napisał Kukiz.
Wokalista podkreślił w liście, że słowa b. ministra sprawiedliwości “zna na pamięć”. ” Nie odniosłem wrażenia, by cokolwiek było “wyrywane z kontekstu”. Osobiście wątpię, by kwestią tylko przypadku było to, iż bezpośrednio po Pańskiej wypowiedzi gwałtownie spadło dawstwo, transplantolodzy bali się operować, a anestezjolodzy stwierdzać śmierć pnia mózgu” – czytamy w liście.
Kukiz dodał, że wciąż czeka, by Wymiar Sprawiedliwości zajął się dochodzeniem na ile “wyrwane z kontekstu słowa” przyczyniły się do wzrostu liczby zgonów wśród pacjentów oczekujących na transplantację. “Chciałbym się mylić w swoich przypuszczeniach, lecz jeśli potwierdzą się one chociaż w części, to niech Bóg Panu wybaczy” – napisał wokalista, dodając, że gotów jest przed sądem wysłuchać racji Ziobry. [gazeta.pl]