Europejska demokracja uczestnicząca

Demokracja uczestnicząca

Celem artykułu 47. popieranego przez Komisję Europejską traktatu konstytucyjnego Unii Europejskiej, dotyczącego demokracji uczestniczącej, jest przyczynienie się do zwiększenia aktywności obywateli Unii Europejskiej. Artykuł ma na celu zachęcenie ich do bardziej zaangażowanego uczestnictwa w debatach na tematy europejskie. Na tej podstawie szwedzka eurodeputowana Cecilia Malmstroem podjęła inicjatywę obywatelską, która zakładała zebranie miliona podpisów pod petycją nawołującą do zaprzestania marnotrawienia pieniędzy europejskiego podatnika.

Przenoszenie Parlamentu Europejskiego z Brukseli (Belgia) do Strasburga (Francja) każdego roku kosztuje europejskich podatników 200 mln euro. Jako obywatel Unii Europejskiej chcę, aby Parlament Europejski miał tylko jedną siedzibę – w Brukseli.

Z Brukseli do Strasburga jest około 400 km. 12 razy w roku musi tę trasę pokonać ponad 750 europosłów ich asystenci i rzesze administracyjnych pracowników Europarlamentu. Europejskiego podatnika te bezsensowne przeprowadzki kosztują ponad 200 milionów EURO rocznie.

Pod petycją podpisało się już 1.241.733 obywateli Unii Europejskiej – ale… jakie to ma znaczenie ? Francja kategorycznie sprzeciwia się przeniesienia siedziby Europarlamentu ze Strasburga i tyle ją obchodzą zapisy tzw. Traktatu Lizbońskiego (który jeszcze nie wszedł w życie); to pokazuje jak mało może Parlament Europejski, Posłowie do Europarlamentu i obywatele Unii Europejskiej – i jak niewiele znaczy dla biurokratów Traktat Lizboński w relacji do woli obywateli.

Ciekawe, czy Prezydent Sarkozy – zamiast pouczać innych prezydentów, którzy czekają na głos Irlandii w sprawie Traktatu Lizbońskiego – byłby skłonny zgodzić się na przeniesienie siedziby Europarlamentu ze Starsburga ? Sprawa przeniesienia siedziby Europarlamentu ze Strasburga do Brukseli unaocznia, że cały proces ratyfikowania Traktatu lizbońskiego potrzebny jest eurokratom tylko po to aby legitymizować ich władzę, którą i tak sprawują bez poszanowania woli Eroposłów i obywateli Unii.

W wakacje zawalił się dach Europarlamentu w Strasburgu. Na szczęście nie odbywała się w tym czasie sesja plenarna. Ku zadowoleniu Europosłów dwie sesje plenarne odbyły się w Brukseli. Eropodatnicy zaoszczędzili kilkadziesiąt milionów EURO (które pewnie poszły na reperację dachu, więc oszczędność jest względna). Od października sesje w Strasburgu wznowiono.

Aby poprzeć petycję o przeniesieniu siedziby Europarlamentu do Brukseli wejdź na stronę http://www.oneseat.eu/