Pisałem swego czasu jak bardzo denerwuje mnie podsyłanie przez aplikantów bądź młodych adwokatów zeskanowanych (a w zasadzie sfotografowanych) smartfonem akt sądowych bądź jakichkolwiek dokumentów w formacie .jpg – często z widokiem paluchów przytrzymujących okładki akt. Adwokatom mojego pokolenia wybaczam, bo nie każdy musi się pasjonować i posługiwać nowoczesnymi technologiami. Spora część Koleżanek i Kolegów wręcz ostentacycjnie demonstruje swoją niechęć do używania w pracy smartfonów, komputerów, Internetu.
Polecałem do skanowania dokumentów aplikację Scaner Pro firmy Readdle (i nadal uważam ją za bardzo dobrą, intuicyjną i łatwą w obsłudze). Ale w maju Adobe wypuściło aplikację Adobe Scan. Nie miałem potrzeby poszukiwania lepszego skanera niż Scaner Pro i dopiero z końcem roku, przy aktualizacji pakietu Adobe’a poznałem tę aplikację. Jest dostępna na Apple Store jak i w sklepie Google dla Androida. Jak wszystkie programy od Adobe, aplikacja jest rewelacyjna.
Po zainstalowaniu aplikacji samouczek nie może zostać ukończony, dopóki nie zalogujemy się na konto Adobe. Jeśli natomiast konta nie mamy, to program zmusza nas do zarejestrowania się w usłudze. Oczywiście ma to swoje plusy – nasze dokumenty ciągle się synchronizują w chmurze, więc nawet po wyczyszczeniu danych na telefonie będziemy mieli do nich dostęp. Nie przesadzałbym też z adwokackimi obawami niektórych Koleżanek i Kolegów co do korzystania z chmury Adobe to firma godna zaufania a nie wszystkie dokumenty, które skanujemy mają klauzulę najwyższej tajności.
Po włączeniu programu od razu uruchamia się aparat, dzięki czemu możemy szybko skopiować dokumenty. Interfejs aplikacji jest bardzo intuicyjny, przejrzysty i ładny, a najważniejsze elementy zostały odpowiednio wyeksponowane. Niemalże od razu po zeskanowaniu dokument jest gotowy do zapisania w formacje .pdf (o ile nie musimy ponownie wykadrować fotografii). Sam proces zamieniania zdjęcia w skan jest bardzo szybki, co znacznie ułatwia pracę np. robiąc skany obszernych akt w BOI w sądzie. Wielostronicowe dokumenty (akta) mogą być zapisane w jednym pliku .pdf i następnie (już w kancelarii) poddane stosownej obróbce przez dodanie spisu treści, adnotacji i uwag przy użyciu większości z dostępnych edytorów .pdf ale najlepiej oczywiści przy użyciu Acrobate DC (o którym napiszę w odrębnym wpisie), z którym zsynchronizowane jest konto Adobe, na którym Adobe Scan automatycznie zapisuje kopie skanowanych dokumentów.
Adobe Scan ma jedną, dużą przewagę nad konkurencyjnych rozwiązaniami. Jest to brak znaku wodnego. W CamScanner bądź innych darmowych aplikacjach po każdym zapisaniu dokumentu w dolnym, prawym rogu skanu umieszczany jest napis Scanned by CamScanner, który niszczy estetykę dokumentu.
Aplikacja jest w pełni po polsku i waży niecałe 50MB.
jmm
[rule type=”basic”]